"Był sobie pień, a w pniu siekiera... Drwal na wyręby się wybiera I do swej żony tak powiada: "Z robactwem kłopot mam nie lada; Prusaki w kuchni, w szafach mole, Muchy aż roją się w rosole, Komary spać nie dają przy tym, Trzeba to raz wytępić flitem! Niech zaraz Stefek i Janeczka Po flit pojadą do miasteczka I do porządków się zabierzcie, Żeby z tą plagą skończyć wreszcie..."