🌲🌲🌲Jeśli jest już świątecznie, to może być też zagadkowo :) A czemu nie? Autorka zaprasza do swojej historii w klimacie cosy mystery.
🌨️🌨️🌨️Mała wysepka odcięta od świata przez szalejący sztorm, tajemniczy dom z jeszcze bardziej tajemniczym gospodarzem i sześcioro nieznajomych zaproszonych przez niego na wigilijny wieczór. To brzmi dobrze, prawda? Gdy właściciel rezydencji zostaje nagle zamordowany do akcji wkracza sierżantka Sarah MacLeod, która znalazła się wśród zaproszonych gości. Zbrodnia wydaje się być doskonała, a wkrótce pojawia się kolejne ciało. Kto jest mordercą? W jaką intrygę wciągnął swoich gości Herbert Anderton? Kto z obecnych kłamie i czy ktokolwiek mówi prawdę?
,,Ludzie kłamią. Na okrągło, bez przerwy, bez umiaru i bez skrupułów."
🧐🧐🧐Książkę czytało się szybko i przyjemnie, tym bardziej, że nie jest to pozycja zbyt obszerna. Powiedziałabym, że taka akuratna na jeden wieczór pod kocykiem. Na początku byłam nieco pogubiona, wśród postaci i ich nazwisk, ale z czasem spokojnie ogarnęłam kto jest kim, kto leci, kto płynie, kto jest zaproszony, a kto nie. Potem już szło płynnie :)
Niemal od samego początku uderzały nawiązania do klasycznej literatury kryminalnej, zwłaszcza do powieści Agathy Christie, której myślę, nikomu przedstawiać nie trzeba. Jeśli więc lubujecie się w kryminałach o klasycznej budowie, którą ja sobie nazywam roboczo: kto jest mordercą?, to jest to książka dla Was. Całość przyjemna, o lekkim świątecznym klimacie, ograniczaj...