Wymiary ołtarza Mariackiego (wysokość około 13 m, szerokość blisko 11 m) stawiają go na pierwszym miejscu wśród zachowanych gotyckich retabulów. Dzięki ruchomym skrzydłom program ikonograficzny ołtarza można zmieniać, dostosowując do liturgii. Na co dzień eksponowano odsłonę tak zwaną ferialną (szafa zamknięta), z okazji radosnych uroczystości skrzydła były otwierane i oczom wiernych ukazywała się odsłona świąteczna. Sceny umieszczone w ołtarzu ukazują, najogólniej mówiąc, ewangeliczną prawdę o odkupieniu świata dokonanym przez Jezusa Chrystusa. Ze względu na wezwanie krakowskiej fary na pierwszy plan wysunięto osobę Marii jako matki Syna Bożego oraz jej udział w dziele Zbawienia. Stwosz był doskonałym obserwatorem rzeczywistości i potrafił niezwykle trafnie charakteryzować ludzi w różnym wieku, różnego stanu, doznających różnych uczuć. Dowodzą tego postacie apostołów, ludzi w większości dojrzałych lub starych, których kościste albo nalane, poorane zmarszczkami twarze, kontrastują z subtelną, delikatną, gładką twarzą Dziewicy Marii. Spójrzmy również na ich dłonie... Cechą typową dla rzeźb Stwosza jest też ich poruszenie, ujęcie w ruchu, często gwałtownym. Dramatyczna ekspresja osiągnięta została poprzez gesty, ale nade wszystko poprzez skomplikowane, łamane, zawijane, skręcane wirowo, tworzące łyżkowate, muszlowate fałdy szat. Wit Stwosz potrafił zainscenizować świętą historię w sposób genialny. Jak reżyser prawdziwie mistycznego spektaklu. Nikt, kto obejrzał ołtarz Mariacki, nie ma chyba co do tego wątpliwości.