Dobra, lekka lektura. Już przywykłam do świata przedstawionego Chmielewskiej, który jest pełen humoru i zakręconych znajomych naszej bohaterki, i kolejne książki przyjmuję z uśmiechem na twarzy.
Pisałam już kiedyś o dydaktyzmie powieści Chmielewskiej. Tutaj ten dydaktyzm jest pożądany i godny pochwały, albowiem autorka walczy o ochronę polskich dzieł sztuki, tak bardzo rozgrabionych i tak lekko sprzedawanych za srebrniki... Poza tym, z uwagą śledziłam postać Przemysława, tak wyraźnie opisaną w powieści.