"Słyszałam kiedyś, że aby być odważnym, trzeba na każdym kroku czuć w sobie strach. Odwaga nie przejmuje kontroli, walczy i zmaga się z każdym wypowiedzianym słowem i poczynionym krokiem. To walka o to, czy pozwolić jej nami zawładnąć. Potrzeba odwagi, żeby pokonać strach, ale przeraźliwy strach jest konieczny, żeby być odważnym"
Celestine stanęła w obronie swoich przekonań i pomogła Naznaczonemu wbrew prawu.
Pozwoliła odwadze przejąć kontrolę i przyszło jej za to drogo zapłacić...
Bardzo poruszyła mnie ta książka, momentami aż do łez. Ukazany w niej obraz społeczeństwa na pozór idealnego, a w rzeczywistości tak okrutnego i bezlitosnego napawa uczuciami niesprawiedliwości i buntu.
Książka pod wieloma względami tak dobra jak "Igrzyska Śmierci", czy "Niezgodna". Dotyka ważnych aspektów życia i mówi o tym, że państwo idealne w każdym calu nie istnieje, a w walce o władzę ludzie często tracą zdrowy osąd, stając się potworami dążącymi po trupach do celu...