Cecelia Ahern udowodniła mi już, że potrafi dobrze pisać. Na ogół jej książki są smutne i romantyczne zarazem. Dwie jej powieści zastały zekranizowane "Ps kocham cię" oraz "Love, Rosie". A teraz jej kolejna książka ma być adaptacją filmową. "Skaza" to pierwszy tom serii z nurtu dystopia i w tym gatunku autorka też się sprawdziła.
Celestine nigdy nie chciała wyróżnić się z tłumu. Dobrze się uczyła, miała chłopaka,kochającą rodzinę, przestrzegała reguł, wierzyła w Trybunał. Wszystko zmieniło się w ułamku sekundy. Podczas jazdy autobusem do szkoły okazała litość Naznaczonemu i za to została postawiona przed Trybunałem. Wszystko byłoby dobrze, gdyby skłamała - stałaby się nawet bohaterką, ale skazałaby jednego człowieka na karę. Nie potrafiła skłamać, sprzeciwiła się sędziemu, który jej to zasugerował i poniosła karę. Mściwy sędzia skazał ją na pięć naznaczeń - najwięcej w historii, mało tego ukarał ją jeszcze szóstym znakiem, gdyż nie chciała okazać skruchy. Tym samym popełnił błąd.
Cecestine stała się symbolem narodowym...Początek zmian już się rozpoczął...
Cecestine to mieszanka charakterów - jest spokojna, posłuszna, ale ma w sobie litość i przekonania, które dają jej siłę. Choć nie chce się wyróżniać, to sam fakt posiadania tak wielu skaz zabiera jej tej przywilej. Cecestine jest bohaterką, po której nikt nie spodziewałby się napiętnowania - a wystarczyło rozdrażnić jednego mściwego człowieka. Jednak cierpienie poprzez napiętnowanie to nie koniec. Społeczeństwo źle traktuje ludzi ze znaczeniami, a nastolatka odczuła to na swojej skórze.
"Skaza" to bardzo interesująca powieść, która pokazuje przyszłość w niewesołych kolorach, ale jest ona zarazem taka bliska, namacalna, znajoma . Władza, kto ją ma - ma wszystko...czy nie jest tak? "Skaza" pokazuje także nasze niedoskonałości...
Główną bohaterką powieści jest Celestine - siedemnastolatka. Przez całą treść poznajemy wydarzenia widziane jej oczami, siedzimy w jej głowie, odczuwamy jej lęki, poznajemy przemyślenia. Bardzo szybko wczułam się w rolę fikcyjnej postaci. Kilka razy odczuwałam napięcie, niepokój o bohaterkę.
Autorka nie tworzy w nadmiarze momentów, które przyśpieszają bicie serca i nad tym ubolewam. "Skaza" to początek, poprzez który literatka bardzo szczegółowo stara się pokazać świat, który narodził się w jej głowie i do którego zaprasza czytelnika.
Sytuacja jaka panuje w świecie Celestine jest dobrze przedstawiona przez pisarkę. Autorka dokładnie, małymi kroczkami robi zarys bohaterów, ustrojów politycznych, zasad jakie obowiązują ludzi.
Wydarzenia opisane na białych kartkach nie toczą się w szybkim tempie, ba mogę rzec, że nawet się ślimaczą...z tym, że nie odczuwa się tego. Autorce udało się zbudować ciekawy klimat, dobrze kreuje główną postać, ale i też robi nienaganne zarysy innych, też ważnych postaci.
Poznawanie przypomina wycieczkę do całkiem innego a zarazem bardzo podobnego świata.
Za minus powieści mogę uznać brak dynamicznej akcji. Choć powieść czyta się szybko, to jednak autorka za mało rozwinęła wpływ zachowań Celestine na zmiany jakie już zaczęły zachodzić w społeczeństwie. Niby Celestine ma być symbolem buntu, ale jakoś nie ma istotniejszych akcji...tak jak wspominałam "Skaza" jest dobrym wprowadzeniem do czegoś bardziej rozbudowanego.
"Skaza" dorównuje "Igrzyskom śmierci" jak i "Niezgodnej" . Celestine bardzo przypomina mi Katniss i Tris, jest taka jak były one na początku. Zastanawiam się, czy dorówna im w dalszych częściach. Podczas poznawania treści "Skazy" miałam podobne odczucia jak w wyżej wymienionych powieściach.
Ahern poprzez powieść udowodniła mi, że potrafi odnajdywać się w różnych gatunkach i potrafi to robić dobrze. Osoby, które lubią takie klimaty nie powinny czuć się rozczarowane treścią. Mi osobiście powieść przypadła do gustu i czekam na kolejny tom, gdyż zakończenie tego jest pełne niedomówień.