Najgorsze w tym opowiadaniu jest to, że... widzę siebie. Są takie momenty w życiu człowieka, kiedy samotność go zwyczajnie dopada, czai się za rogiem i nagle... Czytam, widze siebie, zastanawiam się co bedzie dalej. a dalej jest tylko gorzej. Czy taka przyszlosc się rysuje?
Nie jestem pewna słuszności twierdzenia, że jest to opowiadanie grozy, czy psychologiczne opowiadanie z dreszczykiem. W mojej, mam nadzieje, że niesłusznej, opinii, jest to genialne studium samotności. Studium tego co się dzieje w głowie samotnego (z róznych powodów) człowieka.
Z jednej strony piękne opowiadanie. Z drugiej - przerażające.