Świetna powieść najpopularniejszego słowackiego pisarza. Jozef Karika staje twarzą w twarz z legendą Trybecza.
“Ale nie było – tych największych odlotów bynajmniej nie wywołują narkotyki. Życiowy chaos, w którym topimy się cały czas, robi to znacznie lepiej. Od czasu do czasu tworzy takie układy i sytuacje, jakich nie da się wymyślić nawet na najlepszym haju.”
“Trybecz jest wszędzie, każdy go zna, każdy ma swoje błędne ogniki, które wabiąc do jakiegoś przyjemnego celu, tak naprawdę prowadzą do zguby.”
“Czarna dziura powstaje, gdy gwiazda zapada się do wewnątrz. Absurd pojawia się, gdy do wewnątrz zapada się jakikolwiek sens czy logika.”
“Na pewno jeszcze wspomnę o rozdrożach, na których mogłem wybrać inny kierunek. Ciekawe, że jest ich aż tyle – na drodze do czegoś złego zawsze roi się od skrzyżowań, zwrotnic, bocznych ulic, a mimo wszystko docierasz do czarnego celu.”