Kryminałem "Portret z paragrafem" Adam Bahdaj otworzył jakby szufladkę tzw. kryminału milicyjnego. W pewnej miejscowości ktoś zgładził dyrektora tartaku, a ciało porzucił w dole z wapnem. Śledztwo prowadzi kapitan Brzoza (i jest to nazwisko symboliczne, jak na zbrodnię w tartaku przystało), posiłkujący się sierżantem Stasinem. Autor stara się mylić tropy.