Bajkowa historyjka dla dzieci o męstwie, przyjaźni i nadziei. Mała myszka, wielkim bohaterem książeczki. Nie straciła pogody ducha i odwagi, gdy na wodzie została w łódeczce sama. Burza ją nie przestraszyła, musiała przebrnąć przez nią bez niczyjej pomocy.
… statek żeglował po wodach jeziora. Sprzyjające wiatry zapędziły go daleko, daleko, aż na złote piaski zacisznej zatoki.
Pierwsza ujrzała go mała myszka Kundzia, która przyszła pomyszkować nieco nad brzegiem jeziora.
„Cóż to za dziwne stworzenie? – pomyślała. – Niby to pływa po wodzie, a niby lata na jednym skrzydle w powietrzu”.
Dziwiła się, dziwiła i coraz bliżej, coraz czujniej zbliżała się do tego dziwnego „stworzenia”…
… statek żeglował po wodach jeziora. Sprzyjające wiatry zapędziły go daleko, daleko, aż na złote piaski zacisznej zatoki.
Pierwsza ujrzała go mała myszka Kundzia, która przyszła pomyszkować nieco nad brzegiem jeziora.
„Cóż to za dziwne stworzenie? – pomyślała. – Niby to pływa po wodzie, a niby lata na jednym skrzydle w powietrzu”.
Dziwiła się, dziwiła i coraz bliżej, coraz czujniej zbliżała się do tego dziwnego „stworzenia”…