Są to pieśni wyrastające ze społecznych marginesów; i nawet środki językowe – rodzaj slangu pewnego, który tutaj jest używany – jest w swojej strukturze i w swojej inwencji bardzo podobny w bluesie i w greckich rebetika tragoudia. […] Słowo – los – powtarza się we wszystkich tych trzech kulturach w kontekście owych form muzycznych, o których mówię. Kwintesencja losu ludzkiego, czyli dor – w Rumunii. Los, czyli saudade, tęsknota i mágoa – w Portugalii. I los, przeznaczenie, tęsknota, naznaczona zresztą tragicznym piętnem – czyli kaimos, lachtara – w Grecji. To słowa-klucze, które zjawiska przeze mnie przedstawiane spajają ponad barierami kulturowymi, językowymi.