Jako dwudziestoletnia poetka, usłyszałam od starszego poety, mężczyzny, że jako poetka nigdy niczego nie osiągnę, jeśli nie będę wcześniej kierowcą ciężarówki, a tym samym nie przekonam się na własnej skórze, jak wygląda życie prawdziwych ludzi. Nie uważam, by między życiem a sztuką zachodziły jakiekolwiek korelacje przyczynowo-skutkowe sprawdzające się w każdych warunkach, a już na pewno nie takie, które objaśniają jakość dzieła; by działały mechaniczne recepty typu „połóż surowiec na fotel kierowcy ciężarówki, a po pewnym czasie otwórz drzwi od strony pasażera i wyjmij znakomitego artystę wysokiej klasy”.
Błyskotliwe, dowcipne i bardzo osobiste teksty, które pierwotnie miały formę wykładów, jakie autorka wygłosiła na uniwersytecie w Cambridge w 2000 roku. Znajdziemy tu m.in. „Dłoń jekyllową i dłoń hyde’ową”, czyli tekst o dwoistości pisarza, refleksje o pisaniu i finansach, o mitologiach dotyczących pisarza i pisarki, o pisarskich powinnościach, o tym, dla kogo pisarz pisze i jak pisanie ma się do uprawiania innych dziedzin sztuki, a także, jaki to wszystko ma związek ze śmiercią. Anegdoty, cytaty, literackie odniesienia – mnóstwo dobra dla każdego, kto kocha Atwood i czytanie.