Nowy posiew kontemplacji, napisany przez Mertona po 12 latach, nigdy nie stał się nawet w części tak znany i popularny wśród duchowych nauczycieli i mistrzów, jak jego "stare" wcielenie. Trzeba powiedzieć, że to wielka szkoda. Język nowego przekładu znacząco różni się od dawnego. Jest dużo mniej wzniosły i uduchowiony. Dawne przekłady tego autora niejednokrotnie poczytywały sobie za obowiązek stylizowanie go na język dwunastowiecznych traktatów monastyczno - duchowych, na język, który de facto Merton nigdy nie mówił i nie pisał (jeśli już mu się zdarzyło, to bardzo tego żałował i bardzo się wstydził). Dlatego pozwalamy sobie na pewne odejście od konwencji.