Opowieść Jerzego Besali przenosi nas tym razem w czasy antycznej Grecji, Rzymu i tak zwanych kultur barbarzyńskich, które zaznaczyły się decydująco w dziejach Europy: Celtów, Germanów i pierwszych Słowian.
Na przestrzeni wieków uczucia determinowały wiele posunięć politycznych; wpływały na kierunek zdarzeń, prowadzenie wojen, prawo, ekonomię, były przyczyną szaleństwa ludzi władzy, stanowiły źródło mniej lub bardziej sensownych decyzji. Czasy starożytne były okresem szczególnym dla biegu dziejów świata, gdyż wówczas właśnie pojawiły się filozofia, także uczuć, i próby jej praktycznego zastosowania w życiu. Przyjrzyjmy się więc temu ważnemu okresowi w historii cywilizacji europejskiej przez szkiełko powiększające relacji damsko-męskich, miłości-nienawiści, radości-smutku, pogody-depresji i wielu innych uczuć.
W kulturze grecko-rzymskiej uczucia raczej redukowano lub represjonowano jako niewygodne w społecznym i politycznym działaniu. Ale choć Grecy i Rzymianie bardzo się starali, by wyprzeć uczucia i emocje na rzecz areté i virtutis, czyli maski dzielności, one mimo to wracały - często jako kosztująca fortunę, niewytłumaczalna miłość do heter lub uzależnienie od miłości przybierające niekiedy równie dziwaczne, obsesyjne formy. Tak bywało kiedyś i tak jest do dziś.
Jerzy Besala ukończył studia historyczne na Uniwersytecie Warszawskim. Początkowo zajmował się dziejami najnowszymi, a potem rzecząpospolitą szlachecką. Autor m.in. biografii Stefana Batorego (Zysk i S-ka Wydawnictwo 2010) i hetmana Stanisława Żółkiewskiego oraz trzytomowej pracy Małżeństwa królewskie. Piastowie. Jagiellonowie. Władcy elekcyjni traktującej o życiu uczuciowym książąt i królów polskich i ich wpływie na politykę. Współpracuje z "Polityką" i "Wiedzą i Życiem". Ostatnio zajmuje się zagadnieniami z pogranicza historii, psychologii i antropologii. W wolnych chwilach gra muzykę jazzującą.
Na przestrzeni wieków uczucia determinowały wiele posunięć politycznych; wpływały na kierunek zdarzeń, prowadzenie wojen, prawo, ekonomię, były przyczyną szaleństwa ludzi władzy, stanowiły źródło mniej lub bardziej sensownych decyzji. Czasy starożytne były okresem szczególnym dla biegu dziejów świata, gdyż wówczas właśnie pojawiły się filozofia, także uczuć, i próby jej praktycznego zastosowania w życiu. Przyjrzyjmy się więc temu ważnemu okresowi w historii cywilizacji europejskiej przez szkiełko powiększające relacji damsko-męskich, miłości-nienawiści, radości-smutku, pogody-depresji i wielu innych uczuć.
W kulturze grecko-rzymskiej uczucia raczej redukowano lub represjonowano jako niewygodne w społecznym i politycznym działaniu. Ale choć Grecy i Rzymianie bardzo się starali, by wyprzeć uczucia i emocje na rzecz areté i virtutis, czyli maski dzielności, one mimo to wracały - często jako kosztująca fortunę, niewytłumaczalna miłość do heter lub uzależnienie od miłości przybierające niekiedy równie dziwaczne, obsesyjne formy. Tak bywało kiedyś i tak jest do dziś.
Jerzy Besala ukończył studia historyczne na Uniwersytecie Warszawskim. Początkowo zajmował się dziejami najnowszymi, a potem rzecząpospolitą szlachecką. Autor m.in. biografii Stefana Batorego (Zysk i S-ka Wydawnictwo 2010) i hetmana Stanisława Żółkiewskiego oraz trzytomowej pracy Małżeństwa królewskie. Piastowie. Jagiellonowie. Władcy elekcyjni traktującej o życiu uczuciowym książąt i królów polskich i ich wpływie na politykę. Współpracuje z "Polityką" i "Wiedzą i Życiem". Ostatnio zajmuje się zagadnieniami z pogranicza historii, psychologii i antropologii. W wolnych chwilach gra muzykę jazzującą.