Zuza jest prokuratorem, choć niełatwo jej wykonywać ten zawód, bowiem wiele osób w środowisku nie akceptuje kobiety na tym stanowisku. Ona jednak nie należy do osób, które się poddają, a jej życiorys świetnie o tym świadczy. Dla świata już dawno przywdziała maskę nieustępliwej i pełnej chłodu kobiety, której nic nie jest w stanie poruszyć. I tylko nieliczne osoby, które zaliczają się do jej przyjaciół, wiedzą, że pod powierzchnią Zuza skrywa wiele bólu.
Wojtek to adwokat, którego chce się mieć po swojej stronie. Czarujący, gdy wymaga tego sytuacja, pełen sarkazmu, złośliwości i bolesnej szczerości w każdej innej interakcji. O nieprzeciętnym umyśle, dzięki któremu z takimi sukcesami walczy na sali sądowej. W interakcjach pozazawodowych dość specyficzny, nieprzebierający w słowach i nieco humorzasty. Jego nieoczekiwany powrót do Polski jest owiany taką samą tajemnicą jak jego życie prywatne. I może niektóre sprawy dla dobra wszystkich powinny zostać sekretem…
„Mecenas” to książka tak doskonała, że brak mi słów, by to opisać. Klimat stworzony przez Anię w tej powieści to coś niesamowitego, niepowtarzalnego i niedającego się podrobić. To, jak szarżuje ona słowem pisanym, jak zręcznie przekazuje czytelnikowi emocje, jak znakomicie zabiera w kreowany świat, jest naprawdę magiczne. Powiedzieć, że ma talent, to jakby nic nie powiedzieć, słowa bowiem nie oddadzą jej kunsztu pisarskiego. Nawet po poznaniu zakończenia tego tomu (k...