Mecenas recenzja

Dzień dobry 😄 kto już po lekturze "Mecenasa" autorstwa Anny Falatyn?

Stara miłość nie rdzewieje.

Wojciech Bielecki to mecenas, dla którego niewinność klienta nie ma większego znaczenia. Będzie bronić najbardziej przerażającego zwyrodnialca, byle tylko osiągnąć zamierzony cel.

Zuzanna Wysocka to młoda prokuratur, która dzielnie wspina się po szczeblach kariery, mimo podrzucanych kłód pod nogi.

Kiedy po latach znowu się spotykają, stare rany na nowo zaczynają piec i upominać się o najokrutniejszą prawdę. Mało tego obydwoje, będę musieli stanąć w sądzie po dwóch przeciwnych stronach barykady, on broniąc, ona oskarżając.

~{•∆•}~

To co nam zaserwowała autorka normalnie zwala czytelnika z nóg. Totalny misz -masz gatunków, ale tak dobrze dopracowany, że przez pierwszy tom dosłownie się płynie. I nim się człowiek obejrzy… zostają cztery strony do końca książki i paka mózgowa.

No, właśnie moja paka mózgowa… nigdy nie pomaga mi w pisaniu recenzji. Nie wiem, czy to wina Wojtka, Zuzy, seryjnego mordercy, czy też tajemniczych postaci, które ni stąd ni zowąd się pojawiły. Nie ukrywam, że do tej pory typuję "kto, to może być", ale moje teorie spiskowe pozostawię dla siebie. Nie zawsze są trafne, hehe. Myślę, że każdy po trochu ponosi winę za mój stan emocjonalny, ale jakby nie patrzeć w pozytywnym sensie.

Bohaterowie główni i poboczni, jak zawsze w przypadku książek Anny Falatyn są nieszablonowi i jedyni w swoim rodzaju. Głębocy i zaskakujący, jak oceany lub kosmos. Myślisz, że już wiesz o nich wszystko, a nim się obejrzysz po kilku stronach jest wielkie "BUM" i znowu trzeba zbierać szczękę z podłogi. Mało tego dzielisz z nimi emocje i demony, którym codziennie muszą stawiać czoło. Uzależnienie, depresja, toksyczne związki/rodzice to wierzchołek góry, tego z czym muszą się jeszcze zmierzyć.

Sprawa seryjnego mordercy jest bardzo ciekawa i wciągająca. W toku prowadzonego postępowania na jaw wyjdzie, nie tylko wiele niedociągnięć i nieprawidłowości ze strony śledczych. Pojawi się też kilka nowych tropów, które przybliżą bohaterów do rozwiązania sprawy. Więcej na temat nie mogę zdradzić… bo spoiler to ciężki grzech.

W książce nie zabraknie też gorących scen erotycznych, które rozpalają zmysły i pobudzają wyobraźnię czytelnika. Osobiście je lubię i nie mam nic przeciwko, szczególnie kiedy pojawiają się w książkach Anny Falatyn.

Z zamkniętymi oczami polecam nową serię "Kodex" z pewnością przyprawi was o palpitacje serca!

Współpraca Wydawnictwo NieZwykłe, Anna Falatyn