Dean Koontz i tym razem mnie nie zawiódł , mimo iż ta jego książka jest z tych co do tej pory czytałam '' najnormalniejsza '' , czyli nie ma w niej nic nadprzyrodzonego , jak w innych książkach tego autora . Oto mamy zwyczajne przestępstwo , zostaje porwana żona zwyczajnego ogrodnika Mitcha Rafferty. Pani Rafferty , Holly jest też zwyczajną kobietą . Dlaczego więc to Mitcha spotyka właśnie to , co go spotyka ? Porywacze życzą sobie aby nasz bohater dostarczył im 2 miliony dolarów w 60 godzin . Tylko skąd ogrodnik , nawet taki co ma własną dwuosobową firmę ogrodniczą ma wytrzasnąć taką kasę ? Później już wszystko przestaje być takie sobie zwyczajne . Bo Mitch bardzo kocha swoją żonę i mimo iż na początku umiejętnie postraszony , ślepo wykonuje polecenia porywaczy , to dzieje się tak tylko na początku . Potem w tytułowym mężu budzi się '' prawdziwy mężczyzna '' , przestaje być ślepo posłuszny i sam jest tym zdziwiony , jak bardzo potrafi się zmienić , kiedy w grę wchodzi zagrożenie życia osoby którą kocha najbardziej na świecie . Tak , bo to nie swoich braci kocha najbardziej , nie siostrę której prawie nie zna , bo nie utrzymują kontaktów i nie rodziców , którzy uważali że posiadali monopol na właściwe wychowanie dzieci . Głównie ojciec , psycholog , który urządzał swoim synom tak zwaną '' grę w odwstydzanie '' , lub zamykał ich w '' pokoju nauki '' , polecam chociażby dla opisu tej gry , która niosła za sobą tak straszne upokorzenie dziecka , przeczytać ten bardzo dobry ...