Tym razem spotykamy się przy drugim tomie serii/cyklu Midnight Chronicles „Magia krwi” Jak na razie to mój ulubiony tom może dlatego że sytuacje, bohaterowie przedstawione są z innej strony, ale co będziecie przeżywać to już wasze.
Poznasz Cain dziewczyna iście chodzący poukładany plan dnia i zawsze ma przemyślane/poukładane decyzje a Warden totalne jej przeciwieństwo. Wcześniej współgrali ze sobą tutaj niestety nie mogą na siebie patrzeć, ale to już pewnie wiesz, bo jesteś po pierwszym tomie.
W świecie, gdzie nie tylko żyją ludzie spotkasz znanych już tobie hunterów, którzy są łowcami. To właśnie uwielbiam w tej części, że mogłam poznać bliżej kim tak naprawdę są łowcy i jakie zasady u nich panują, bo musicie też wiedzieć, że nasza Cain chce dojść do pewnego stanowiska, ale to już Wam zostawiam do odkrycia. Czy jej droga do kariery będzie usłana różami czy może wszędzie w obrębie Jej pola widzenia pełno cierni i soli? Nic więcej nie napisze! :D
Nowi bohaterowie z historią z pierwszego tomu w tle i nowe działania dotyczące unicestwienia przeciwnika. Sami powiedzcie jak już ktoś zniszczy wasze zaufanie to, jak to wygląda przy kolejnym wspólnym projekcie? Potraficie zaufać na nowo? Tutaj mnóstwo akcji, intryg, ale i moment romansowy który gra na zmysły czytelnika.
Jeżeli książka jest super to zawsze musi się skończyć w momencie, kiedy już biorę książkę wszędzie, byleby przekonać się ...