Callie, wraca do domu rodzinnego, by spędzić wakacje z siostrą zanim ta wyruszy w podróż dookoła świata. Nie wie jednak, że do domu wraca również Keith, przybrany brat, którego od kilku lat nienawidzi całem sercem. Keith zabrał jej kogoś, kogo kocha. Jednak ku jej zdziwieniu, chłopak wywołuje w niej emocje, których nie powinien…
Okładka przykuwa wzrok i nie da się przejść koło niej obojętnie. Mało tego, sam opis fabuły również zachęca, a ja śmiało mogę Wam napisać, że z lektury będziecie bardzo zadowoleni.
Przyrodnie rodzeństwo, jakby nie patrzeć zakazane uczucie i w tym wszystkim rodzinna tragedia. W dodatku życiowe rozterki. Z tego nie mogło wyjść coś słabego. Wręcz przeciwnie, to naprawdę dobra lektura.
Bohaterów nie da się nie lubić. Ba, im się po prostu kibicuje i czuje się, że podczas lektury jest się obok nich. Współczułam zarówno Callie, jak i Keithowi i muszę przyznać, że z czasem zaczęłam się domyślać, co tak naprawdę się tutaj wydarzyło. Byłam ciekawa, jak Callie poradzi sobie z prawdą i cóż, to silna dziewczyna. Wszyscy wiele przeszli, ale koniec końców mogli liczyć na siebie, choć wydawało im się, że jest inaczej.
Polecam. Płynęłam z tą historią, trzymałam kciuki za naszą dwójkę i kibicowałam. Jestem bardzo usatysfakcjonowana lekturą i gorąco polecam.