Magia krwi recenzja

"Midnight chronicles. Magia krwi" to drugi tom serii autorstwa Bianki Iosivoni i Laury Kneidl. W książce wracamy do świata hunterów, którzy polują na groźne istoty. Poznajemy tajniki ich pracy, zasady funkcjonujące w ich świecie.

Wykreowany świat jest rozbudowany, pojawiają się w nim blood, soul, grim i magic hunterzy, a także wolni łowcy, którzy nie urodzili się hunterami, ale sami zdecydowali się na takie życie.

W "Magii krwi" akcja skupia się na polowaniu na wampiry i ich króla - Isaaca. Warden, którego poznajemy w pierwszym tomie, wciąż szuka stwórcy wszystkich innych wampirów. Pragnie zemsty na wampirach, które zaatakowały jego rodziców. Ta kwestia poróżniła go z jego ówczesną partnerką Cain. W zasadzie nawet zrujnowało to ich związek. W książce mamy oczywiście bohaterów z pierwszego tomu (Roxy, Shaw), mimo że perspektywa opowiadanych wydarzeń się zmienia i to właśnie oczami Wardena i Cain widzimy aktualnie sytuację.

Akcja w książce rozgrywa się w teraźniejszości, ale mamy też rozdziały, które opisują przeszłość zarówno z perspektywy Cain, jak i Wardena. Nie zaburza to jednak porządku, zawsze mamy opisane, jeśli akcja dzieje się kiedy indziej niż aktualnie i nie jest ciężko nad tym nadążyć. Wyjaśnia to także wiele kwestii, więc zabieg jest potrzebny i przydatny. Tak samo jak glosariusz i spis postaci na końcu książki - bardzo fajna opcja!

Warden modyfikuje dla Roxy urządzenie swojego ojca - wykrywacz duchów, ghostvision. Potrzebne jest to Roxy do unicestwienia dusz, które przypadkiem uwolniła w pierwszym tomie. Nie za wiele dowiadujemy się o tej sytuacji i nie wiemy, co dalej z historią Roxy, ale wierzę, że w następnych tomach to się wyjaśni.

Głównym problemem w wykreowanym świecie jest to, że z jakichś powodów znikają hunterzy i zaczyna wrzeć między wampirami a czarodziejami. Cain i Warden decydują się najpierw tropić wampiry, później śledzić czarodziejów. Okazuje się, że Isaac z armią wampirów podejmuje kontrowersyjne działania, mające na celu zwiększyć liczebność wampirów.

Największym plusem książki są, mimo wszystko, jej bohaterowie. Bardziej wciągnęłam się w relacje między hunterami, niż w akcję książki, ale naprawdę dobrze się to czytało. Jestem ciekawa, jak dalej wszystko się potoczy. Dobrze, że jeszcze kilka tomów przed nami, bo jest wiele pytań, na które muszę poznać odpowiedzi!

Książkę polecam osobom, które lubią lekką, wciągającą, angażującą fantastykę i bohaterów, których nie sposób nie polubić. Seria Midnight chronicles właśnie taka jest.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Jaguar.