Kryminały autorstwa Ann Cleeves najwyraźniej mają w sobie coś, do czego człowiek lubi wracać bowiem i ja sięgam po autorkę kolejny już raz. Tym razem mój wybór padł na drugi tom bestsellerowego cyklu Dwie rzeki - "Krzyk czapli".
Ann Cleeves doskonale trafia w gust czytelników kochających klimat małych miasteczek i historie, które nie są oderwane od życia. Autorka świetnie łączy kryminalne napięcie z życiowymi problemami bohaterów, z którymi czytelnikom bardzo łatwo się utożsamić.
Specyfiką jej powieści są małe, zamknięte społeczności, niewielkie miasteczka, które kryją czasem całkiem spore tajemnice. Muszę szczerze przyznać, że w tej nowej serii brakuje mi nieco bardzo mrocznego klimatu wcześniejszych kryminałów cyklu szetlandzkiego.
Całość rozpoczyna szczególnie upozorowane morderstwo - doktor Nigel Yeo został śmiertelnie ugodzony odłamkiem jednego z rozbitych wazonów swojej córki, która zajmuje się ręcznym wytwarzaniem szkła. Detektyw Matthew Venn podejmuje się śledztwa, które - z jednej strony - zahaczy o jego życie prywatne, z drugiej - każe mu zmierzyć się nie tylko z mordercą, ale też z kłamstwami powtarzanymi w samym sercu jego społeczności.
,,Krzyk czapli” to rasowy kryminał, który posiada wszystkie najważniejsze cechy swojego gatunku – niepokojący klimat, zagadkowe zbrodnie i ciekawie poprowadzone śledztwo. Do tego niespieszna akcja, oddająca trudy dochodzenia...