Małe miasteczko, dom, który wymaga gruntownego remontu, otrzymany w spadku od nieznajomego mężczyzny i Hania, główna bohaterka, która próbuje poznać prawdę. Początki nie są łatwe, dziewczyna nie wie gdzie zacząć szukać, sąsiedzi są jej nieprzychylni, zwłaszcza Aleksander, a pytania tylko kłębią się w głowie i narastają. Przypadkowo na drodze spotyka starszą kobietę, która dostrzega w niej jej zmarłą babcię i Hania małymi krokami zaczyna odkrywać sekrety przeszłości…
Historia została opowiedziana z dwóch perspektyw: teraźniejszej, ukazującej starania Hani o stworzenia dla siebie nowego miejsca na ziemi i poukładania swoich spraw oraz przeszłej, kiedy poznajemy koleje losu Alicji w wojennej codzienności.
Niewątpliwie bardziej fascynowały mnie fragmenty opisujące historię Alicji. Podziwiałam jej zapał, odwagę, to, że nigdy się nie poddała, chociaż los rzucał jej pod nogi kłody niejednokrotnie.
Książka opowiada o sile miłości, o tym jak warto o nią walczyć, nawet gdy wydaje się niemożliwa i zakazana…
„Bo miłość potrafi narodzić się nawet w największym cierpieniu i ciemności. Jest najcenniejszym lekiem, największą siłą i sensem istnienia świata. Warto kochać mimo wszystko i warto dla tej miłości żyć.” ❤
To piękna opowieść o ludzkich losach, o trudnościach, o tym, że należy dać każdemu drugą szansę, o tym jakie musimy ponosić konsekwencję. Pełna ciepła, wzruszeń, al...