"- Nie widziałeś Jakuba? – zagadnął przybysz.
Semen odstawił na stół dziesiąty pusty kufel.
- Dzisiaj go nie było – odparł.
- Nie wiesz, gdzie jest?
Kozak wzruszył ramionami.
- Nie mam pojęcia – powiedział. – Może go diabli wzięli...
Diabli wzięli Jakuba z zaskoczenia. Rąbał właśnie drewno na paliwo do kotła z bimbrem, gdy nieoczekiwanie huknęło, powiało siarką i na jego podwórzu pojawili się dwaj kosmaci kolesie. Egzorcysta obrzucił ich uważnym spojrzeniem, po czym wrócił do pracy. Wyższy bies chrząknął delikatnie.
- Czego? – zagadnął uprzejmie gospodarz".
Z jednej strony przyznaję, że to raczej przaśna rozrywka, ale z drugiej – jak się tu nie śmiać, jak diabli Jakuba do piekła chcieli wziąć :) I jeszcze sami na ten pomysł wpadli!
Czarownik Iwanow też jakby nieświadomy mocy tkwiącej w Jakubie, jego łopacie i gumofilcach. O sile samogonu nie wspominając. I nawet wilkołak był, szkoda tylko, że nie było z niego żadnego pożytku.