Ewa Formella „Carpe Diem”
Alina jest dojrzałą kobietą, która ma męża, dorosłych dzieci i nie musi martwić się o finanse. Jednak nie czuje się szczęśliwa. Postanawia więc wyjechać do Trójmiasta. Na miejscu wynajmuje domek letniskowy, zapoznaje się z gospodynią Teresą, jej szaloną córką Wandą i letnikiem Andrzejem. Czy spontaniczny wypad okaże się tym, czego najbardziej potrzebowała?
— To ciekawe, jak bardzo czułam się samotna i opuszczona wśród najbliższych, a teraz gdy jestem sama, czuję się tak bardzo szczęśliwa — powiedziała półgłosem, obserwując podpływające i cofające się fale.
Czy wybralibyście się w podróż nie mówiąc swojej rodzinie, gdzie będziecie przebywać, w dodatku nie zabierając ze sobą telefonu? Nie wiem, czy ja bym tak potrafiła. 🙈
„Carpe Diem” to piękna historia o potrzebie zmian, odnajdywaniu wewnętrznego szczęścia, poznaniu swojej atrakcyjności, marzeniach, pewności siebie. Autorka pokazuje nam byśmy korzystali z życia, a nie użalali się nad swoim wiekiem, że czegoś nam nie wypada robić, bo nie jesteśmy już młodzi. Nie wiemy tak naprawdę, ile zostało nam życia, więc powinniśmy „chwytać dzień”. I to jest bardzo motywujące!
Niewątpliwie najbardziej charyzmatyczną osobą w powieści jest Wanda. To wulkan energii i pomysłowości. Dzięki niej Alina zaczęła świetnie się bawić i flirtować. Jest jednak coś jeszcze, co dodaje smaczku do powieści: wątek sensa...