"- Byk nie rozróżnia kolorów. A kobra jest głucha. Jak pień.
- Zwariowałaś? O czym ty mówisz?
- O mitach, Anno. O mitach.
- Chcesz powiedzieć, że kobra nie słyszy dźwięków wygrywanych na flecie przez Hindusów? Że nie porusza ciałem w takt muzyki?
- Nic nie słyszy. Nie ma uszu.
- A byk? Nie biega po arenie w czasie korridy za czerwoną płachtą?
- Biega za płachtą. Ale dla niego ma ona wiele odcieni szarości. Byk, droga Anno, jest... daltonistą!
Anna otarła pot z czoła. Było gorąco. Zbyt gorąco dla osoby po czterdziestce. Nad górną wargą, na delikatnym, rozjaśnionym słońcem meszku perliły się kropelki potu. Obie kobiety siedziały na brzegu plaży - wąskiego pasma omywanego białą pianą przypływu."
- Zwariowałaś? O czym ty mówisz?
- O mitach, Anno. O mitach.
- Chcesz powiedzieć, że kobra nie słyszy dźwięków wygrywanych na flecie przez Hindusów? Że nie porusza ciałem w takt muzyki?
- Nic nie słyszy. Nie ma uszu.
- A byk? Nie biega po arenie w czasie korridy za czerwoną płachtą?
- Biega za płachtą. Ale dla niego ma ona wiele odcieni szarości. Byk, droga Anno, jest... daltonistą!
Anna otarła pot z czoła. Było gorąco. Zbyt gorąco dla osoby po czterdziestce. Nad górną wargą, na delikatnym, rozjaśnionym słońcem meszku perliły się kropelki potu. Obie kobiety siedziały na brzegu plaży - wąskiego pasma omywanego białą pianą przypływu."