Marcin Chłosta

"Afrykańska odyseja". Jedna z 10 książek nominowanych do nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego. Zapowiada się ciekawie.

Poproszę o podpowiedź.

A ja zacząłem właśnie od "Koloru magii: i ""Blasku". Czytałem je jeszcze w wersji odcinkowej w "Fantastyce". Dziś czytam ze Świata Dysku pojedyńcze rzeczy jak np. "Zbrojni", "Wiedźmimikołaj". Więc w tym przypadku niestety nie umiem być "Wujkiem Dobra Rada". Pozdrawiam.

Widzę w tym sens. Gdy zwykła narracja jest wzbogacona przekazem audiowizualnym np. przedstawieniem świata, lokacji w której rozgrywa się akcja, to czemu nie.

Brawo. To ten cytat.

Eh, proszę poczytać artykuły o maszynie marketingowej i pijarowej, która stanęła za sukcesem "małego czarodzieja". Ja przypominam sobie artykuł z 2000 r. Marka Oramusa z Polityki, jak to wszystko się zaczęło i zaczęło swój sukces. Był Harry, są pseudo wampiry i ich klony. Znak czasu. Pozdrawiam.

Oczywiście że to pijar i chwyt marketingowy. Książka+film+materiały wideo to źródła dochodów. Dla jednego lub kilku wydawców.

Ktoś spróbuje odgadnąć? Czy podać autora?

Szczerze powiedziawszy nigdy nie sugeruje się okładką. Znam się na literaturze, którą czytam. I wtedy siłą rzeczy wygląd okładki jest sprawą wtórną. Nie wybieram książek po okładkach. Estetyka to niestety przełożenie się na ceny. I to tylko w górę.

Inicjały autora to P.G.

Tak, to jest przedstawione. Najpierw zwykły rycerz, a potem banita. Resztę polecam zobaczyć w kinie.

Nowa wersja Robina w Kapturze, okazała się całkiem przyjemnym filmem. Realistyczny, brudny, krwawy. Także kto lubi takie kino, to polecam.

Odpowiedzi szukajcie w antologii "Miłosne dotknięcie nowego wieku".

Jacek Komuda - II część "Samozwańca". Wiwat Jacek nad Jackami. Polecam.

Ja niestety nie mam tak czołobitnego podejścia do swoich książek. Moje książki, zwłaszcza te popularnonaukowe czy naukowe, są pełne zakreśleń, podkreśleń, strzałek, pytajników. Bibliografia, przypisy, zawierają adnotacje - to przeczytać, następnym razem. Beletrystyka jest traktowana lepiej. A na piedestale u mnie stoi moja kolekcja komiksów. Te są hołubione. I tak to u mnie wygląda.

Pamiętam jak Andrzej Sapkowski, opowiadał o wykonywaniu okładek do jego "Pani Jeziora" z pierwszej edycji Wiedźmina z Supernowej. No, nie były to słowa pochlebne. Więc, siłą rzeczy ja jako zwykły czytelnik tez zwracam na nie uwagę. Uwielbiam okładki do prozy Jacka Piekary, Jacka Komudy i Jarosława Grzędowicza. Zresztą Fabryka Słów ma dobrych rysowników. A dziś fantastyka to nie tylko "goła baba i ...

"Obudziłem się bez broni i bez pieniędzy. Głowa mnie bolała i wódka z piwem wracały mi do gardła. Kontrabas też zbierał gnaty do kupy i pomagała mu w tym sterana kurwa. Przyczepiła się i już. Spojrzałem na zegarek. Spaliśmy jakąś godzinę..."

Szninkiel. Grzegorz Rosiński i Jean Van Hamme.

Zgadza się. To ten tytuł.

To taka dziwna książka, wydana przez "Supernową". A jest w nim o klonie byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Prześmiewcza satyra.

Ale np. kradzież u Maggota, Rozbrykany Kucyk, narada Entów, czy wstawki Gimliego - zwłaszcza "krasnoludy są dobre na krótkie dystanse" czy "krasnoludem sie nie rzuca" zawsze wprawiają mnie w dobry humor. Zwłaszcza że Peter Jackson świetnie oddał wizerunek krasnoludów a Gimli to archetyp.

Zgadujemy, czy kończymy temat?

Trylogia 'Władca Pierścieni". Mogę ją oglądać zawsze i wszędzie.

A ja czytam linearnie.Jedna książka od deski do deski, a potem następna.

"Jeszcze raz spojrzał na kontrolkę plazmotronu. Dioda rezerwy już nawet nie migała, ale złowieszczo paliła się, czerwonym światłem. Może energii starczy jeszcze na jeden strzał. A może nie. Rosyjska ruletka."