“Przystanąłem przed blokiem i spojrzałem w okna. Czy czułem wyrzuty, że zostawiam z tym mamę? Owszem, ale przecież była dorosła. To ona powinna mnie chronić, dopóki nie osiągnę wieku, w którym mógłbym zrobić to sam. Nie dała rady, a ja nie mogłem jej pomóc. Dlatego zamiast odczuwać do niej przywiązanie, pogrążyłem się we wspólnej niedoli.”
“Ostatnio dowiedziałem się, że to zawsze wygląda w podobny sposób: po każdym incydencie, po każdym akcie przemocy następuje czas oczekiwania. Pierwsze dni nie są takie straszne, bo żyje się ze świadomością, że do następnego kryzysu ma się jeszcze czas. Z każdą mijającą godziną dociera jednak do nas, że zegar tyka nieubłaganie, a jego wskazówki tylko odmierzają czas do kolejnych katuszy. Teraz również czułem coraz większe napięcie, coraz mocniejszy lęk, umierając, usychając od środka. Godzina za godziną i dzień po dniu.”
“Nie wiedziałem, czy mam się złościć, płakać czy bać. Złościć się o to, że Koli nie przyznał się do tego, jak bardzo było z nim źle, płakać za utraconym kompanem czy bać się, że moje wieczne uciekanie doprowadzi mnie do tego samego punktu.”
“Ślady po ciosach znikały, ale to obrażenia na duszy były niejednokrotnie rozleglejsze niż te na ciele. A mimo to trwałem, pisałem i tworzyłem. Dla was i dla siebie. Uciekałem do świata, na który miałem wpływ. Od tego, który wpływał na mnie.”
“Zostawiłem przeszłość, której było jeszcze tak niewiele, i ruszyłem ku przyszłości, której bezmiar się przede mną rysował. Czy gdybym wiedział, że przyniesie ona tyle samo bólu i rozczarowań, zmieniłbym decyzję? Wątpię.”
“Mijamy codziennie dziesiątki ludzi - na chodnikach, w autobusach, sklepach czy parkach. Spokojnych, opanowanych, idących pewnie w swoją stronę. Jednak to, co znajduje się przed naszymi oczami, nie zawsze jest prawdą. Nie wiemy, z jakimi demonami walczą ci, którzy żyją obok.”
“– Dziękuję za ten wieczór – powiedział poważnie, patrząc jej głęboko w oczy. – To ja dziękuję – odpowiedziała równie poważnie. – Dzięki tobie znowu poczułam się… – Piękna? – wtrącił. – Niezwykła? Interesująca? Patrzyła na niego przez chwilę. – Tak. Chyba tak. – Powinnaś pamiętać, że taka właśnie jesteś. Zawsze. Że nie musisz sobie tego przypominać. To po prostu ty. Znowu zamilkła. – Cóż. Dawno nikt mi tego nie mówił – szepnęła w końcu z opuszczoną głową. – Nie chodzi o to, żeby ktoś mówił. Chodzi o to, żebyś ty to wiedziała.”
“Poczuła, jak instrument i głos splatają się w całość. Jak opowieść, którą snuje, tańczy wokół nut i płynie spokojnym nurtem prosto do serc słuchaczy. Wyobraziła to sobie, pomyślała, jak bardzo chce opowiedzieć im, co się dzieje w jej duszy, jak bardzo to jest dla niej ważne i jak bardzo by chciała, by stało się ważne również dla nich. Znikła w tej piosence, przestała być istotą z krwi i kości, cała stała się dźwiękiem i treścią.”
“Nie patrz w przyszłość, gdy teraźniejszość ci ucieka między palcami i nigdy więcej nie wróci.”
“– Kiedyś, jak coś się zepsuło, to się to naprawiało, a teraz przyszła moda, że lepiej wymienić na nowe, zamiast chociażby podjąć próbę uratowania tego.”
“Spojrzenia nie da się kontrolować, a oczy zawsze pokażą nam prawdę i to, co skrywa serce człowieka.”
“Rozmowa to klucz, choć nie zawsze słyszymy to, co chcielibyśmy usłyszeć. Moim zdaniem nawet najokrutniejsza prawda jest lepsza niż słodkie kłamstwa czy domysły.”
“Skupiłam się tak bardzo na osiągnięciu celu, że zapomniałam o sobie. Zawsze przedkładałam pracę ponad wszystko i nigdy nie spotkałam mężczyzny, z którym bym chciała być.”
“Tylko od nas powinno zależeć, jak pokierujemy własnym losem”
“– Prowadzi się cudownie. – Uśmiechnął się szeroko, jakby właśnie spełniało się jego dziecięce marzenie. Poczułam ukłucie zazdrości, że potrafił się cieszyć z takich małych rzeczy, podczas gdy ja już dawno zapomniałam, jak to jest.”
“Ja tymczasem byłam jak lwica, która potrzebuje równie silnego partnera. Mężczyzny, który stanie ze mną ramię w ramię, gdy zajdzie taka potrzeba. Potrzebowałam łowcy, a nie chłopczyka, który będzie się za mną chował jak małe kocię. Najgorszy typ faceta to taki, który tłamsi, aby zniżyć do swojego poziomu.”
“I otóż nie ma takiej możliwości, żeby wszystkie pary się parowały. Zawsze – ale to zawsze – zostaje jakaś samotnica. Albo samotnice, których partnerzy zbiegli. Zniknęli na zawsze. Rozpłynęli się w powietrzu. Jak mgła albo sen jaki złoty. Samotna czerwona patrzy na czarną w żółte kropki z wyrzutem i nigdy już nie będzie tak samo. Tamtym się udało, im nie.”
“On już się wybiera na tamten świat. On nie może sobie zrobić nawet herbaty. On nie może stać ani siedzieć. On może tylko leżeć i zastanawiać się, kiedy nastąpi koniec tych męczarni. On ma pretensje do losu, żony i dziecka, że oni przeżyją, a on nie.”
“Bez uprzedzenia. Bez jakichkolwiek znaków ostrzegawczych moje dziecko, mój chłopiec, zamiast dojrzeć w atmosferze zrozumienia i komfortu, rzuca się w niebezpieczny wir życia z obcą kobietą, bez przygotowania, bez odpowiednich narzędzi gwarantujących mu przetrwanie, bez rodziców, na których zawsze mógł liczyć.”
“Sara poczuła, że właśnie doszła do granicy. I jeśli tak miałyby wyglądać kolejne lata jej życia, to rzeczywiście wolałaby umrzeć. To nie było życie, tylko nędzna wegetacja, której nie powstydziłby się Adaś Miauczyński. A przecież stać ją było na więcej.”
“Nie czułaś, że czasami nie możesz oddychać, bo wiedziałaś, że jest coś więcej w tym życiu, ale ty tego nie dotykasz?”
“Bez wątpienia gonimy za sprytnym, przebiegłym i cwanym sprawcą. Niczym rasowy kuglarz wodzi nas za nos, pokazując swoje najlepsze sztuczki. Więc niejako jesteśmy uczestnikami jego przedstawienia.”
“– Popatrz czasem na siebie tak, jak patrzysz na innych ludzi – powiedziała cicho. – Z wyrozumiałością, zgodą na słabości, z cierpliwością i czułością. Bo pomagasz wszystkim wokół, a wobec siebie samej jesteś tak okrutna i wymagająca, jak jakaś macocha z głupich bajek”
“- Jak mam to zrobić? Nikt nie chce mnie wtajemniczyć. Komu mam ufać? - Nikomu, to oczywiste. Nawet samemu sobie. Nie wierz we wszystko, co widzą twoje oczy, są bowiem bardziej mylne niż pozostałe zmysły. Prawda zawsze leży gdzieś pośrodku. Nie ma tu bohaterów i złoczyńców. Dobrych i złych. Ludzie są bardziej złożeni i skomplikowani. Alan nie jest zły do szpiku kości, a Anielin nie jest niewiniątkiem”