„Są takie wspomnienia, które nigdy nie odchodzą. Palą pod skórą żywym ogniem".
Tytuł: "Równonoc"
Autor: Ewa Przydryga
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
~•~•~•~•~•~•~•~•~•~
Nie mogłam doczekać się "Równonocy". Czytałam już książki autorki i patrząc na okładkę która przyciąga wzrok i hipnotyzuje, czytając opis, już wiedziałam, że to będzie miało moc 🔥. Nie zawiodłam się, wręcz czuję się w pełni usatysfakcjonowana.
Wchodzimy nie tylko w mroczny las, mroczny ośrodek terapeutyczny na odludziu, lecz przede wszystkim w mroczne zakamarki ludzkiej psychiki. Poznajemy wspomnienia i emocje sześciu osób, które chcą poradzić sobie ze swoimi fobiami lękami czy traumą z przeszłości. Wszystko to opisane jest w dwóch liniach czasowych, przeplatających się ze sobą rozdziałami. Po trzech latach od terapii niektórzy mają swoje rodziny, próbują żyć normalnie codziennością, jak każdy z nas. Czy będąc pod okiem doktora Wernera i jego kontrowersyjnych metod leczenia udało im się zapomnieć a fobie minęły, czy przeszłość uderzy z podwójną mocą? Musicie przeczytać 😈🔥.
Książkę czyta się genialnie a cały wątek chorób i ich leczenia jest w bardzo ciekawy sposób opisany i wpleciony w fabułę. Akcja książki jest bardzo dynamiczna a z ciekawości co dalej, ciężko odłożyć i o niej nie myśleć. Coraz więcej skrajnych emocji udziela się od bohaterów i towarzyszą nam one z każdą przewracaną kartką, trzymając w napięciu do ostatniej strony. Poruszone są tematy bardzo ważne i jednocześnie trudne, które były, są i będą gdzieś blisko nas i nie powinny być bagatelizowane.
Wyśmienita historia a zakończenie totalna petarda 🤯🔥. Bardzo dobry thriller psychologiczny - tęskniłam za takim 😈.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję ślicznie autorce ❤️.
(Współpraca recenzencka)
"Poczuła, jak instrument i głos splatają się w całość. Jak opowieść, którą snuje, tańczy wokół nut i płynie spokojnym nurtem prosto do serc słuchaczy. Wyobraziła to sobie, pomyślała, jak bardzo chce opowiedzieć im, co się dzieje w jej duszy, jak bardzo to jest dla niej ważne i jak bardzo by chciała, by stało się ważne również dla nich. Znikła w tej piosence, przestała być istotą z krwi i kości, cała stała się dźwiękiem i treścią."
Tytuł: "Druga zwrotka"
Autor: Malgorzata Włodarska
Wydawnictwo: : Wydawnictwo Muza
~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•
Ale to była piękna historia. Wywołała we mnie dużo emocji, od wzruszenia przez współczucie i smutek do radości i złości. Byłam wściekła na mamę Andy za to jak ją traktuje i co to dziecko musi przeżywać. Kobieta która jest alkoholiczką w takim stadium, że nie liczy się z nikim, nawet z własną córką. Bardzo to przykre - niestety tak bardzo prawdziwe i często spotykane w realiach. Na szczęście, dziewczyna ma wsparcie i może liczyć na pomoc swojej przyjaciółki, która traktuje ją jak siostrę a jej rodzice jak własną córkę. Tacy ludzie to skarb. Andy ma wielki talent, jeśli chodzi o muzykę, potrafi pisać teksty, zaśpiewać je i połączyć w całość dodając dźwięki gitary. Musiała bardzo szybko dojrzeć i wzięła odpowiedzialność za siebie i swoją rodzicielkę. To ona szykowała ubrania sobie i jej, śniadanie żeby mama zjadła przed pracą dzięki czemu unikała porannego piekła, to ona pilnowała rachunków i kartek na żywność, żeby nie były zamienione na alkohol. Wszystko rozgrywa się w trzech ramach czasowych, które splatają się ze sobą pokazując losy Andy od dziecka, do momentu aż sama jest mamą nastolatki. Mimo że jej życie nie jest usłane różami, idzie do przodu, nieśmiało i po kryjomu biorąc udział w konkursach muzycznych. Ma mocne wsparcie przyjaciółki i nauczyciela, który nie patrzy na nią przez pryzmat matki, zaliczając do patologii.
Czy Andy pomimo rzucanych kłód po nogi, bardzo niskiej samooceny i ciężkiej sytuacji rodzinnej uda się spełnić swoje marzenia? Czy będzie miała w sobie na tyle siły, żeby wyzbyć się z siebie tej małej, skrzywdzonej dziewczynki i podnieść głowę do góry?
Nie mogę Wam wszystkiego zdradzić, natomiast szczerze zachęcam do przeczytania.
To jedna z piękniejszych książek jakie miałam okazję przeczytać. Lekki styl autorki sprawia, że przez książkę się płynie i mimo ciężkich tematów bardzo przyjemnie się czyta. Nie osładzając żadnej kwestii, pokazała ogromną siłę młodych ludzi do przezwyciężania najtrudniejszego. Jest to na tyle wciągająca historia, że jak zaczęłam tak nie byłam w stanie jej odłożyć i przeczytałam praktycznie w jeden dzień. Pani Małgorzata oddała w nasze ręce książkę, która daje nadzieję i uczy empatii. To realna chęć niesienia pomocy, ponieważ autorka na końcu zwraca się do czytelników:
"Nie musicie znosić bólu w samotności i ukrywać tego, co się z Wami dzieje. Nie musicie być silni za wszelką cenę. Nie musicie radzić sobie sami. W takiej sytuacji prośba o pomoc to nie jest słabość, to objaw siły i dojrzałości. Nie wahajcie się poszukać miejsca, w którym ktoś mądry i kompetentny pomoże Wam uwolnić się od demonów i życia w cierpieniu." , podając dalsze możliwości pomocy ❤️. To także książka mówiąca o miłości, która przychodzi, gdy się tego najmniej spodziewamy. To piękny kawałek literatury. Czytajcie ❤️😘
Za egzemplarz do recenzji dziękuję ślicznie wydawnictwu ❤️.
(Współpraca barterowa)
Nie sztuką jest zatrzymać upływ czasu. Sztuką jest wyluzować w każdym wieku.
Katarzyna Grochola, dorastające dzieci i nadopiekuńcze matki. Uzdrawiająca opowieść o dystansie, którego wszyscy potrzebujemy nabrać. Pora dać sobie odetchnąć!
W życiu matki nadchodzi taka chwila, gdy musi zmierzyć się z największym przeciwnikiem – utratą kontroli. U Wiki ta utrata przybrała postać Agaty – narzeczonej syna, Piotrusia. Przecież to matka jest najważniejsza, to ona najlepiej o wszystko zadba. Wyluzować? Nigdy w życiu!
Czy chodzi o wieczne ogarnianie nieogarniętego życia rodzinnego? Czy może pępowinę, która oplata wszystkich dookoła? Czy o – narzucane nierzadko przez samą siebie – konwenanse i ograniczenia?
Mistrzyni polskiej literatury obyczajowej mówi: czas dojrzeć, spuścić z łańcucha i się śmiać. Ile jest w Tobie z Wiki, ile z Grocholi, ile z matki Polki? Przestań gryźć się w język i usłysz: wyluzuj!
"Kobieto wyluzuj"
Katarzyna Grochola
~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•
Lekka, obyczajowa powieść, krótka i jednocześnie treściwa. Przedstawiająca z dystansem i humorem matkę polkę, która musi stawić czoło zmianom nadchodzącym w rodzinie i niezbyt dobrze sobie z tym radzi ;-). Pani Katarzyna zabawnymi sytuacjami i dialogami pełnymi ciętych ripost gwarantuje czytelnikowi dobrą zabawę. Mamy tu przykład, że faceci jednak umierają podczas choroby 💁♀️
"On już się wybiera na tamten świat. On nie może sobie zrobić nawet herbaty. On nie może stać ani siedzieć. On może tylko leżeć i zastanawiać się, kiedy nastąpi koniec tych męczarni. On ma pretensje do losu, żony i dziecka, że oni przeżyją, a on nie."
Poruszone są trudy codziennego makijażu i jego zmywania 😆 czy nawet tajemnica znikających skarpet 💁♀️
"I otóż nie ma takiej możliwości, żeby wszystkie pary się parowały. Zawsze – ale to zawsze – zostaje jakaś samotnica. Albo samotnice, których partnerzy zbiegli. Zniknęli na zawsze. Rozpłynęli się w powietrzu. Jak mgła albo sen jaki złoty. Samotna czerwona patrzy na czarną w żółte kropki z wyrzutem i nigdy już nie będzie tak samo. Tamtym się udało, im nie."
Autorka z wielkim dystansem chce pokazać nam - kobietom, że czasami trzeba odpuścić a nawet warto, dla własnego zdrowia psychicznego ;-) W pewnym momencie należy żyć swoim życiem a dorosłym dzieciom pozwolić na swoje i własne wybory. Nadopiekuńczość jeszcze nigdy nikomu na dobre nie wyszła 🙂. Rozmawiajmy, podpowiadajmy, jednak akceptujmy, dzieci nie mają uszczęśliwiać nas, tylko mają mieć szczęśliwe swoje życie ❤️.
Bardzo dobra lektura, idealna na wakacyjne dni, a właściwie to nawet dzień 😁 bo czyta się bardzo szybko 😎
Miłego czwartku 🤗
~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•
"Ostatnia tajemnica"
Wczoraj skończyłam czytać piękną opowieść o miłości, odrzuceniu, przemijaniu i empatii. Główną bohaterką jest pani Sabina i to na niej przede wszystkim skupia się fabuła. Mamy okazję poznać jej losy przedstawione w dwóch przestrzeniach czasowych. Przeszłość - gdy jest ona młodą zakochaną dziewczyną, później mężatką, następnie zostaje mamą oraz teraźniejszość, w której kobieta ze względu na swój stan zdrowia i sytuacje rodzinną decyduje się na pobyt w hospicjum, chce jeszcze tylko zdążyć rozliczyć się z przeszłością i wyjaśnić tajemnicę która od lat nie daje jej spokoju.
Za tło powieści służy wolontariat a bohaterowie poboczni to również wspaniali, dobrzy ludzie, którzy na szczęście w porę się ocknęli i uratowali można śmiało powiedzieć to, co w życiu najważniejsze.
"Ostatnia tajemnica" to opowieść niosąca ze sobą bagaż źle podjętych decyzji i tajemnic ,które mają ogromny wpływ na dalsze losy bohaterów. Pokazuje jak bardzo ważna w życiu jest szczerość i rozmowa, jak niedomówienia i kłamstwa potrafią zniszczyć w jedną chwilę coś, co budujemy miesiącami, latami. Ile cennych chwil wtedy tracimy?
Poruszony jest trudny temat samotności i śmierci... bo czy można siebie i osoby nam bliskie na nią przygotować ? Nie zdajemy sobie sprawy, jak wielu jest ludzi, którzy do poczucia szczęścia, potrzebują tylko chwili rozmowy, czy tylko poczucia, że ktoś obok jest, wysłucha i pomilczy z nimi. I tutaj czapki z głów dla wszystkich wolontariuszy, to piękne co robią, w czasach gdzie ludzie dla najbliższych nie potrafią znaleźć czasu, są zabiegani, nie potrafią usiąść ze sobą, przytulić się ,porozmawiać... niby są razem a jednocześnie osobno, oddalają się od siebie nie zauważając nawet tego.
Lektura mimo smutnych tematów wywołuje też uśmiech. Sabina jest pozytywną osobą, bardzo radosną i pogodną, umiejącą zarażać tym osoby które napotka na swojej drodze. Pani Ania dała nam cenne wskazówki, przypomniała co jest ważne w życiu i czym jest empatia. Serdecznie Wam polecam tą pełną ciepłą i refleksji książkę.
Podsumowując
"Możesz sobie popłakać, Sabinko, ale potem wstań, wypnij pierś, popraw koronę i do przodu. Samo nic się nie zrobi, a przynajmniej nic dobrego. Za to ty możesz wszystko." ❤️💪
"Gniew jest jak woda. Chce płynąć i szuka sobie drogi ujścia."
"Pacjent"
Sebastian Fitzek
~•~•~•~•~•~•~•~•~•
Sebastian Fitzek to mistrz thrillerów psychologicznych. "Pacjent" nie jest ani moim pierwszym spotkaniem z jego twórczością i z pewnością nie ostatnim.
W książkach tego autora nic nie jest proste i jednoznaczne, umie on wodzić czytelników za nos i bawić się naszymi emocjami.
W powieści panuje niesamowicie odczuwalna atmosfera grozy i narastające napięcie z każdą przewracaną kartką. Nie dość, że naprawdę nie można się domyślić jaki będzie finał to jeszcze absolutnie nikt z bohaterów nie jest tym za kogo się podaje. Mamy więc zło, mamy zagadkę i wpływ dzieciństwa na dalsze funkcjonowanie, mam tu na myśli traumy, które potrafią zostawić mocny ślad na psychice człowieka a rozpacz i determinacja potrafią doprowadzić do wielu różnych punktów życia. Niby fabuła z pozoru wydaje się być prosta, jednak im dalej brniemy tym bardziej staje się zagmatwana i przerażająca. Akcja dzieli się na dwie części przeplatane ze sobą, pobyt w silnie strzeżonym oddziale szpitala psychiatrycznego Stein, oraz życie bohaterów poza nim. Jest to lektura, która od samego początku, aż do ostatnich stron niesamowicie mnie wciągnęła, na tyle, że przeczytałam ją w jedno popołudnie. Krótkie rozdziały, które rozpoczynają różni bohaterowie i dynamiczna akcja nie pozwalają się oderwać od tej 320 stronicowej książki. Finał wbija w fotel, więc jeśli jesteś człowiekiem o mocnych nerwach, polecam lekturę 🔥.
"Sara poczuła, że właśnie doszła do granicy. I jeśli tak miałyby wyglądać kolejne lata jej życia, to rzeczywiście wolałaby umrzeć. To nie było życie, tylko nędzna wegetacja, której nie powstydziłby się Adaś Miauczyński. A przecież stać ją było na więcej."
Karolina Winiarska
~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~
Znacie metaforę "niezły Meksyk"?
Ja najczęściej mam w pracy 💁♀️😉
Tutaj tytuł nie dość, że jest miejscem do którego wybiorą się Ola, Sara i Marika, to faktycznie zamiesza w życiu nie jednej z nich 😁.
To pełna humoru i letniego klimatu książka. Dużo się przy niej ubawiłam i jednocześnie wzruszyłam 😎.
Akcja zabiera nas daleko, ponieważ aż do Meksyku, jednak tak naprawdę to coś więcej. To dla bohaterek taka szybka podróż życia, wgłąb siebie i przynosząca pełno przemyśleń i zmian. Trzy przyjaciółki które spontanicznie decydują się zrealizować swoje dziecięce marzenia przed 40 urodzinami. Każda z nich miała inny cel: spotkanie ze sławną pisarką, sympozjum matematyków i pływanie z rekinami - bardzo zróżnicowane te marzenia jak i charaktery kobiet 😉.
Jeśli jesteście ciekawi, co wyniknie z ich planu i czy babski wypad się uda, to sięgnijcie po tę świetną powieść 🤩.
Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Autorka zafundowała nam dużo ciepłego słońca, gorące plaże, smaki i zapachy kuchni meksykańskiej oraz mase pozytywnych emocji ❤️.
Książka, przepełniona jest nie tylko sporą dawką zabawnych dialogów, to również skarbnica ,,złotych myśli", którymi nie chcę Was tutaj zasypywać 😜 jednak jeszcze jeden tutaj chciałam umieścić 🫶
,,Nie czułaś, że czasami nie możesz oddychać, bo wiedziałaś, że jest coś więcej w tym życiu, ale ty tego nie dotykasz?"
Ta podróż uświadomi Nam wszystkim, że w życiu warto walczyć o siebie i swoje marzenia, że czasami wręcz trzeba przewartościować swoje priorytety i obrać nowe cele do zrealizowania.
Znalazłam tutaj również swojego ulubieńca - pana Szamana, który posiada sporą wiedzę na temat ludzkiej psychiki i posługuje się łamanym polskim - no uroczy, dobry i nieźle poszło mu oczyszczanie dziewczyn 😉😎.
To wciągająca i intrygująca powieść o sile przyjaźni, pokazująca, że nigdy nie jest za późno na realizację swoich marzeń. Plus dodać dużą dawkę szaleństwa i mamy idealną pozycje na lato 🌞🤩
Takie mam dziś dla Was piękne i ważne przesłanie ❤️👇
"Dębowe Uroczysko" to przepiękna historia. Od samego początku zachwyciła mnie swoim ciepłym klimatem. Dodaje otuchy i pokazuje, że w każdym mroku tli się światełko nadziei które warto dostrzec. Autorka ma bardzo spokojny, przemiły styl pisania, nie znajdziemy tu wulgaryzmów, to taka książka która nas otuli i powie " hej, nie martw się, nie ma takich problemów z którymi nie można sobie poradzić, na które nie ma rozwiązania".
Bohaterka, która szukała ucieczki od swoich problemów chciała je zostawić daleko za sobą, zamiast złościć się dodatkowo z powodu awarii autobusu podczas podróży, skorzystała z tego co zesłał jej los. Postanawia zatrzymać się w małej, urokliwej miejscowości w Bieszczadach i tu znaleźć ukojenie.
Czy jej się to uda? Upora się z przeszłością?
To książka o wyborach, konsekwencjach ale przede wszystkim o życiu. Bo czy to będą relacje rodzinne, więzi przyjacielskie, wsparcie, uczucia, smutek, radość to wszystko może dotknąć każdego z nas w normalnym życiu.
Autorka przykuwa uwagę też piękną okolicą, a Tosia i Nosek z pewnością skradną nie jedno serce. Fantastyczni bohaterowie, którzy pomimo sytuacji trudnych są tak pozytywnymi, uśmiechniętymi ludźmi o dobrym sercu ,że nie idzie ich nie polubić i trzymać za nich kciuki.
Czytajcie, bo każdemu z Nas potrzebna wiara w swoje możliwości, przysłowiowy kop w tyłek żeby się nie poddawać. Na mnie historia Pani Joanny zadziałała jak melisa i z wielką przyjemnością przeczytam tom 2 "Wyzwania Dębowego Uroczyska" ❤️
Dzień dobry w ten gorący poniedziałek 🤗
Dzisiaj przychodzę z kolejną, już trzecią częścią Karkonoskiej serii kryminalnej 🔥
"Schronisko które spowijał mrok"
Sławomir Gortych
Każda z książek Sławomira Gortycha stanowi oddzielną fabułę, nie przeszkadza to więc w kolejności czytania, jednak pojawiają się elementy spajające wszystkie części i nawiązujące do siebie. Jak i w poprzednich częściach dostajemy różne plany czasowe i tajemnice, które wychodzą na jaw po długich latach. Oczywiście tajemniczy klimat gór nas nie opuszcza i towarzyszy nam również tutaj. Ja uwielbiam tę serię górskich kryminałów. "Schronisko które spowijał mrok" przenosi nas tym razem w okolice Strzechy Akademickiej i jej okolicznych szlaków. Wydarzenia mają miejsce zimą, kiedy to w górach panują naprawdę trudne warunki i robi się wyjątkowo niebezpiecznie. Wszystko za sprawą lawin, które to w jednej chwili pochłaniają wszystko na swojej drodze,a dotychczasowy krajobraz zamieniają w białą, śnieżną pustynię. Daje nam to w tej części mase wiedzy z zakresu pracy ratowników GOPR-u.
Dostajemy historię młodego pisarza Tomasza Wilczura, który za namową przyjaciół i zaintrygowany historią sprzed lat wybiera się w Karkonosze, gdzie trafia na coraz bardziej zaskakujące odkrycia. Jednak komuś to się bardzo nie podoba i nie na rękę jest grzebanie w przeszłości. Jednym z jego przyjaciół i bohaterem który podbija serca czytelników jest Paweł Zalewski. Autor zagrał tutaj bardzo na emocjach tworząc historię połączoną z bijącym Dzwonem Ducha Gór.
Akcja i sceneria opisana jest w taki sposób, że czujemy jakbyśmy byli tam na miejscu razem z bohaterami.
Autor potrafi stworzyć wspaniały klimat i jednocześnie sprawia, że mamy ochotę się spakować i odwiedzić te wszystkie opisane miejsca i schroniska. Te książki to nie tylko kryminały, to spora dawka zagadek, historii Dolnego Śląska i legend związanych z Duchem Gór, to świetne historie które czyta się jednym tchem.
Polecam ogromnie i czekam na więcej, ponieważ na okładce jest informacja "Tom czwarty w przygotowaniu" 😁🔥
Książkę miałam okazję przeczytać dzięki #booktour zorganizowanemu przez Kryminał na talerzu a za dobrą historię i miło spędzony czas dziękuję również Zagubiony w Karkonoszach oraz Wydawnictwo Dolnośląskie ❤️.
#schroniskoktóreprzestałoistnieć
#schroniskoktóreprzetrwało
#schroniskoktórespowijałmrok
#karkonoskaseriakryminalna
"-Technologia daje złudne poczucie bezpieczeństwa- ciągnął Mark, wywołując na twarzy Roberta jeszcze większy uśmiech - a przecież znajdujemy się w świecie, w którym rządzi wyłącznie natura, coś znacznie większego od nas samych, od naszej woli, naszego doświadczenia czy sprzętu. Jeden ruch i możesz zginąć....
Tu nie ma miejsca na pychę, ambicję czy przekonanie o własnej sile. To, co widzieliście przez ostatnie trzy dni, jest zaledwie przedsmakiem naszej docelowej wyprawy, ale i tu, i tam liczy się przede wszystkim pokora wobec wszechświata. Nie jesteśmy zdobywcami, tylko gośćmi."
"Polaris. Jest zimno. Cieplej nie będzie."
Marek Kamiński
"Polaris. Jest zimno. Cieplej nie będzie" to książka Marka Kamińskiego - zdobywcy między innymi obu biegunów, stąd doskonała wiedza odnośnie wypraw przeniesiona na kartki papieru w postaci thrillera. Mamy możliwość zobaczenia od podstaw jak się to wszystko odbywa. Miesiące przygotowań, wyrzeczeń, testów, treningów, nie tylko fizycznych ale również wytrzymałości psychicznej, żeby przetrwać w tak ekstremalnie trudnych warunkach.
Autor przedstawia grupę podróżników, którzy szukają przewodników gotowych pomóc im dotrzeć na biegun północny. Ponieważ Mark, który już tam był i Rob - jego wspólnik potrzebują pieniędzy na własną wyprawę, zgadzają się. Nie przewidzieli jednak, że zaślepieni swoimi wyobrażeniami, głównym celem i na skraju wyczerpania, przestaną zachowywać się racjonalnie.
Osobiście jestem fanką literatury przygodowej, thrillerów których akcja rozgrywa się w miejscach mało znanych, z dala od cywilizacji a zaistniałe, nieprzewidywalne i niezależne od człowieka sytuacje odkrywają ludzką psychikę.
Nie rozczarowałam się tutaj, dostałam to wszystko. Mnóstwo emocji, z każdą stroną przyspieszające tempo i skrajne emocje bohaterów podczas wędrówki.
Co jakiś czas mamy wstawki z dziennika jednego z uczestników wyprawy, które pokazują prawdziwe odczucia towarzyszące w różnych warunkach, co jeszcze bardziej podsyca atmosferę. Są w nim wpisy Haiku - japońskiej poezji - której Mark używa żeby się wzmocnić. Opisuje również strach, niepewność które pojawiają się nawet u tych najlepiej przygotowanych. Jednak czy można być na 100% przygotowanym na spotkanie człowiek kontra natura, która jest pełna niebezpieczeństw i niespodzianek?Oprócz niezmiernie klimatycznego miejsca w tle możemy dowiedzieć się o Towarzystwie Thule, manuskrypcie Wojnicza oraz wyspie Agarthy.
Marek Kamiński w "Polarisie" pisze : "Człowiek dotrze wszędzie tam gdzie jest pewien, że chce dotrzeć." , ja jednak chyba nie znalazłabym w sobie tyle odwagi, żeby dotrzeć tam gdzie bym chciała 😉🫣. Chylę więc czoła i wielki szacunek za pasję, wytrwałość i determinację 💪❤️.
Książkę czyta się rewelacyjnie, wciąga od pierwszej strony i tak pozostaje do samego końca, powiedziałabym nawet że ciut za mało ;-).
Polecam gorącą tą mroźną historię ❄️🏔️
Dzięki współpracy z Wydawnictwo Makami dostałam szansę przeniesienia się w najbardziej niebezpieczny i mroźny zakątek świata, pełny ekscytujących zagadek historycznych, za co serdecznie dziękuję, również autorowi Markowi Kamińskiemu 😊.
Na moim IG trwa obecnie rozdanie w którym można tę książkę wygrać, więc jeśli Was zainteresowała to serdecznie zapraszam
Agnieszka_Ines83
https://www.instagram.com/agnieszka_ines83?igsh=MTU3MDY0Z2tpdWg0Mw==
"Drogowskaz przykuł jej uwagę na dłużej. Uświadomiła sobie, jak wiele miejsc w okolicy Odrodzenia przestało istnieć. A teraz ten znak przypominał o dawnym karkonoskim świecie, który bezpowrotnie zniknął w przepaści historii. Drogowskaz przywodził jej też na myśl zapomniany grób, z którego na wskutek lat zaniedbań nikt już nie rozczyta nazwiska pochowanego tam człowieka. Tak było przecież i tutaj - z historii kilkusetletnich wielkich schronisk, ich budowniczych, gospodarzy i gości, z marzeń, pracy i przygód, zostały tylko pojedyncze, bezosobowe słowa : "nieistniejące" , "spalona" , "ruiny".
"Schronisko które przetrwało"
Sławek Gortych
Książka zaczęła powstawać w 2020 roku w czasach pandemii. To wtedy autor zaczął tworzyć postać Justyny Skały. Razem mieli przetrwać na swój sposób trudne chwile. Każdy z nas odczuł bardzo mocno zakazy wyjazdów, wycieczek, spacerów, pozamykane kina, teatry. Pisanie tej powieści stało się więc ukojeniem w tych smutnych, ciężkich czasach, przeniesieniem się chociaż w ten sposób do utęsknionych gór.
Teraz to my, czytelnicy, możemy przenosić się na karkonoskie szlaki z towarzyszącą im nieśmiertelną legendą o Duchu Gór.
Tom drugi Karkonoskiej serii kryminalnej "Schronisko które przetrwało" to udana kontynuacja pierwszej części, z tym, że ta jest bardziej sensacyjno kryminalna 😁. Mamy więcej wartkiej akcji, mamy włamanie, pościgi, strzelaninę, tajemnice, szantaże, oj dzieje się tutaj moi drodzy 🫣. Prawdziwe wydarzenia mieszają się z fikcyjnymi i znowu bardzo duży plus za wyjaśnienia w posłowiu za które jestem wdzięczna autorowi 🤩.
Współczesnym bohaterom przypadło rozwiązywanie zagadki z przeszłości, tym razem nawiązującej do trudnej historii Ziem Odzyskanych a miejscem akcji jest karkonoskie schronisko Odrodzenie.
Książka genialna, świetnie się czyta, wręcz trudno się oderwać.
Jest to też bardzo wartościowa powieść, przypominająca o tym co zostało zapomniane. Polecam. Jestem zachwycona tą książką, wciągająca i trzymająca w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.
Czerwcowe podsumowanie czytelnicze 😁
To był naprawdę dobry miesiąc i nie mam na myśli tutaj ilości tylko jakość 🤩. Każda z tych książek które widzicie na zdjęciu zapewniła mi bardzo dobrze spędzony czas i nie żałuję nawet minuty na żadną z nich. Nie mogę też wybrać lepsza - gorsza, ponieważ każda z tych książek dostarczyła mi innych emocji, wrażeń i każda według mnie zasługuje na polecanie jej dalej
❤️
1. "Życie za bestseller" Adam Kopacki , Wydawnictwo vectra
2. "Na zawsze i na wieczność" , Monika Cieluch Wydawnictwo Amare
3. "Plan doskonały" Izabella Frączyk, Wydawnictwo Bookend
4. "Rykowiska" Magdalena Majcher , audiobook na Empik Go
5. "Trzynaście" Steve Cavanagh, Wydawnictwo Albatros
6. "Amy Winehouse od A do Z" , Marta Klara Juszczakiewicz, Wydawnictwo Lira
7. "Deprawacja" Sandra Cicha, Wydawnictwo Novae Res
8. "Ta druga" Tomasz Betcher, Wydawnictwo Mięta
9. "Wszystkie gwiazdy są twoje" Katarzyna Fiołek, Wydawnictwo Muza
10. "Taksówkarz" Anna Kasiuk, Wydawnictwo Bookend,
11. "Schronisko które przestało istnieć" , Sławek Gortych, Wydawnictwo Dolnośląskie
A Wy co dobrego przeczytaliście w czerwcu wartego polecenia?
Dzień dobry w lipcu :-)
Tak się złożyło że lipiec rozpoczęłam historią z gór i tam Was dzisiaj ze sobą zabieram :-).
Ostatnim rzutem na taśmę w weekend, do czerwcowych przeczytanych książek trafiło "Schronisko które przetrwało" Sławka Gortycha.
Jest to debiut młodego autora i naprawdę zasługuje na szacunek za dojrzałość i wiedzę.
Akcja osadzona jest w Karkonoszach. Dostajemy dużo informacji na temat schronisk, szlaków, możemy oczami wyobraźni zobaczyć majestatyczne Śnieżne Kotły i okoliczne szczyty. To wszystko w bardzo dobry sposób zabarwione mitami i legendami sprawia, że nie ma nudy, czyta się z wielką ciekawością.
Zaskakujące opisy przyrody i warunków atmosferycznych panujących w górach nadają powieści mrocznego klimatu, co pozwala jeszcze bardziej wczuć się w akcję.
Mimo że nie bardzo przepadam za wątkami historycznymi w książkach, to w "Schronisku które przestało istnieć" zupełnie mi to nie przeszkadzało, chłonęłam rozdział za rozdziałem, ciekawa co będzie dalej i za to duży plus dla autora. Wciągnąć taką osobę jak ja w ciekawostki historyczne to wyczyn ;-)
Mamy tu intrygę, morderstwo, tajemnicę rodzinną i ukryty skarb.
Jest to więc nie tylko doskonały kryminał którego akcja rozgrywa się w górskim, mrocznym klimacie ale również przedstawia historię Polski, która wydarzyła się po II wojnie światowej na Dolnym Śląsku i na jak długo zostawia ona po sobie ślady :
Książkę czyta się szybko a malownicze opisy zachęcają do górskich wędrówek i pobudzają wyobraźnię. Bardzo podoba mi się również to, że autor na końcu książki wyjaśnia co jest faktem a co wplecioną fikcją. W żadnej innej książce kryminalnej nie dostaniemy tyle ciekawostek o Karkonoszach, nie poznamy historii muzeum i schronisk położonych w tak majestatycznych miejscach i nie poznamy historii Ducha Gór. Z ciekawości zajrzałam na stronę @KarkonoskieTajemnice na IG doczytać jeszcze więcej 😁.Czego chcieć więcej 🔥 Ja już jestem w trakcie czytania kolejnej części serii i zapowiada się jeszcze lepiej 🫣 więc bardzo polecam.
Miłego dnia ❤️
TYTUŁ : "Taksówkarz"
AUTOR : Anna Kasiuk
ILOŚĆ STRON: 368
WYDAWNICTWO : Bookend
PREMIERA : 24.04.2024 r
"Nikt nie zatrzymuje się tylko po to, by się zorientować, że dotychczas żył w biegu. Dopiero kiedy wydarzy się coś, co wyhamuje nas na siłę, zaczynamy się rozglądać, bo nie mamy już wyjścia. Pociąg stanął, trzeba wysiąść i nauczyć się żyć inaczej..."
"Taksówkarz" Anna Kasiuk
"(…) Później jeszcze kilka osób przewinęło się przez mój samochód. Tylna kanapa coraz częściej stawała się kozetką w gabinecie terapeutycznym, myślałem, ciesząc się w duszy z wylewności moich pasażerów. Każdy z nas dźwiga swoje zmory, a łatwiej iść przez życie, kiedy zdołamy się z nimi zmierzyć, powtarzałem, zachęcając do rozmów."
Każda rozmowa zmieniała i jego. Zaczynał dostrzegać szansę na zmianę u siebie, czuł się komuś potrzebny. Poznał Malwinę, Katarzynę i Ninę z małym Antosiem a każda z tych osób przyniosła zmiany, wniosły wzajemnie w swoje życie coś nowego i pozytywnego:
„- Czasami odnoszę wrażenie, że wartościowych ludzi poznajemy w zupełnie zaskakujących sytuacjach i od razu wiemy, że warto zatrzymać ich przy sobie na dłużej - powiedziała Nina, kiedy wszedłem z kawą do salonu.”
Mój pierwszy wpis na blogu tutaj 🫣 więc na samym początku się przedstawię.
Mam na imię Agnieszka i mieszkam w Kielcach. Skoro to jestem to znaczy, że uwielbiam czytać 💁♀️. Moje ulubione gatunki to thriller, thriller psychologiczny, kryminał, horror i dobra obyczajówka. Gatunek z którym mi nie po drodze to science-fiction, fantasy - no chyba że komuś uda się mnie czymś zainteresować że zaryzykuję 😉🤩 no i romans rodem "harlequin" 🫢. Prócz czytania uwielbiam wolną chwilę spędzać na świeżym powietrzu. Szlak Orlich Gniazd czy Korona Gór Świętokrzyskich ,poszukiwanie ciekawych miejsc, zamków...nie ważne czy na pieszo, pociągiem czy autem 🤩 uwielbiam zwiedzać i poznawać nasz piękny kraj.Przedstawię Wam dzisiaj moją przyjaciółkę -Bibi, która towarzyszy mi od 8 lat ❤️ .Mam nadzieję że będzie nam tutaj razem dobrze 😁 a ja będę się dzieliła z Wami i przeczytanymi książkami i moimi wypadami.Co wy na to?