“Masz ci los! A od kiedy ładna miska jeść daje, co?!”
“Polecił mi zebrać kał do miski, w której przyniesiono mi jedzenie, i siłą podniósł mi ją do ust. Pol uderzyła mnie z tyłu głowy tak, że twarz wpadła mi do miski, a kał do ust. Pilnowali, żebym zjadł, co wydaliłem.”
“Dla tego pyska-
klusek miska.
A kluski,
oczywiście,
z makiem,
że jeść by,
jeść
i jeść
ze smakiem!”
“Podchodzę do łóżka. Ekrany migają. Kable się plączą. Rozmaite rurki przeplatają się ze sobą, a całość wygląda jak wielka miska spaghetti.”
“- Nie ma dość naczyń - odezwała się po jakimś czasie.
- Jest pusta miska od kaszy - zauważyłem. - W koszu jest też jeszcze jedna łyżka. Wino możemy pić z jednej czarki.
- Coś takiego! To byłoby prawie jak pocałunek. Co ty sobie wyobrażasz?
- Mówiłem ci już, że jest wojna. A wojna jest okropna.”
“Człowiek nie je mądrze z miski świata. Nie bierze życia jak trzeba, nie łyka w odpowiednich ilościach.(...) Życia się nie docenia. Przez życie się brnie, a potem gapi wstecz z wywieszonym jęzorem.(...) Człowiek to istota zjadająca czas ba niby.(...) Łatwo daje się podpuścić, zwykle samemu sobie. Pochłania pustkę. I tyje. Tyje pustą bezczynnością. Wypełnia się jak balon.”
“Wychodząc z ceglanego bloku, przypomniałam sobie, że nie nakarmiłam kotów, więc poprawiłam plecak na ramieniu i wróciłam się na czwarte piętro. Na górze wyjęłam pęczek kluczy z dżinsowych szortów i wybrałam ten pomalowany na różowo. Biedna Kawa i Wujek Mariusz, czekały na mnie tuż pod drzwiami. - O moje biedulki, myślałyście, że o was zapomniałam? – co było prawdą - Ależ skąd! Już wam nakładam – dodałam po chwili, a Kawa w odpowiedzi zamiauczała tak, jakby chciała mnie skarcić za pustą miskę. Obydwa koty poszły za mną do kuchni, a ja nasypując im karmy, skomentowałam: - Nie moja wina, że miska tak często jest pusta. Może po prostu wy za dużo jecie? – i zostawiłam je z tym pytaniem. Wyszłam czym prędzej z budynku i pokierowałam się w lewo. Spojrzałam szybko na zegarek, który pokazywał dziesiątą czterdzieści pięć. Miałam jeszcze piętnaście minut, więc spokojnym krokiem doszłam do skrzyżowania i zamiast iść prosto, skierowałam się w stronę parku. Miałam jeszcze dużo czasu. Usiadłam na pierwszej, wypatrzonej okiem ławce i zajęłam ją, rzucając niebieski plecak. Usiadłam i wyjęłam swoją wcześniej przyszykowaną, na przerwę w pracy, kanapkę. No cóż, zgłodniałam, wchodząc po tych schodach. „Kupię sobie coś przy okazji” – pomyślałam. Zjadłam w cieniu, a potem poszłam już właściwą drogą do niewielkiego spożywczego sklepu. Tak, to moja praca… Mały spożywczak”
“Gleba męskiego serca jest bardziej kamienista, a mężczyzna staje się tym, kim może być... i ku temu zmierza.”
“Wyglądał tak samo jak kiedyś, może był bardziej męski niż chłopięcy. Ramiona miał szersze, a na jego twarzy widniał cień dwudniowego zarostu. ”
“A podobno na kobiety męski pot działa jak afrodyzjak. Całe życie byłem w błędzie, no, chyba że tylko przystojniacy mają ten przywilej.”
“Dawno pogodziła się z tym, że pije, ale i tak ciągle narzekała. Jednak jego męskim przywilejem było się upić, a jej świętym prawem kobiety -robić mu wyrzuty. Tak jest boży porządek świata ułożony i nic się na to nie poradzi.”
“Synu, a skąd ja ci teraz wezmę czyste gacie na zmianę? Noclegu nie było w planach, nie zabraliśmy ze sobą niczego. A ja co prawda nosze w torebce wiele rzeczy, ale męskich gaci na zmianę akurat nie. Damskich zresztą też.”
“– Nie przerywaj mi! Nie przerywaj mi! Nie przerywaj miiiiii!!! – usłyszałem wściekły ryk.
Aaa, chlor był w swoim żywiole. Na szczęście to już nie było moje zmartwienie…
Pogwizdywałem cicho, patrząc, jak przez okno najpierw leci poduszka, a potem męski garnitur, który zatrzymał się na rosnącym przed blokiem bukszpanie. Malowniczo.
– Ależ Jadziu… – zaprotestował męski, zgnębiony głos.
– Nie przerywaj mi, manipulancie!!! Śpij, kurwa, na dworze, jak ci u mnie nie pasuje. Ty nieudaczniku pierdolony! A jak chcesz spać na mojej poduszce, to ją sobie wynajmij!!!”
“To prosta, męska logika: jeśli kobieta jest wściekła, znaczy, że jej zależy. Jeśli jakiś facet jest w związku, a lasce nie chce się nawet na niego wrzeszczeć, gość ma przerąbane. Obojętność jest kobiecym pocałunkiem śmierci. To odpowiednik męskiego braku zainteresowania seksem. Jeśli tak jest – to koniec. Po związku.”
“Łzy. Większość wolontariuszy była albo Włochami, albo należała do tak zwanej rodziny romańskiej. Pracował ramię w ramię z Francuzami, Hiszpanami, Portugalczykami, a nawet Argentyńczykami i Brazylijczykami. Oni wszyscy, chociaż w większości płci męskiej, nie wstydzili się łez ani towarzyszących im emocji.”
“Kobiety nie lubią być tylko katowane na treningach. One potrzebują szacunku, ciepła, komplementów... W męskiej szatni możesz zwyzywać zawodnika, ten pójdzie pod prysznic i jak wróci, nie będzie już pamiętał, o co właściwie poszło. A kobieta? Będzie nosiła w sobie zadrę przez tygodnie, miesiące, a nawet lata. Cóż, psychologia. Trener musi znać choćby podstawy tej nauki.”
“No trzeba było nie łazić z nim do stodoły, prawda. Potem trzeba było nie upijać się z Mszczujem, a następnie z Płanetnikiem i nie zgadzać się na żadne przysługi ze strony Swarożyca. Zgodnie z tą zasadą większości relacji damsko - męskich w swoim życiu powinnam była unikać. Ale z drugiej strony - Co to by było za życie?”
“Kobiety są twardsze. Mniej przewidywalne. Lepiej znoszą ból A kiedy trzeba chronić najbliższych, potrafią być o wiele bardziej bezwzględne. Mężczyźni mogą poświęcić życie, kierowani męską brawurą, głupotą lub nieuzasadnioną pewnością siebie. Kobiety potrafią je poświęcić, nie łudząc się.”
“Czasem uśmiechał się do Mony i mówił, jak mu przykro, że nie może wykonywać kobiecych prac – sprzątać, gotować, prać – i że teraz by się to przydało, skoro on nie ma już zamówień, a ona jest tak zmęczona. To bardzo miłe, wzdychała Mona, dobrze, że wolno mu jeszcze wykonywać niektóre męskie prace, jak hodowanie bakłażanów i pomidorów w ich małym ogródku.”
“Niewiele wydarzeń w życiu człowieka - a przynajmniej człowieka płci męskiej - napełnia jego duszę taką bezgraniczną radością i poczuciem nieskrępowanej swobody, jak pierwszy dzień wakacji, szczególnie jeśli jest się jedenastoletnim chłopcem. Lato czeka na ciebie jak wystawny, wspaniały bankiet, a dni są wypełnione po brzegi słodkim, płynącym powoli czasem, pozwalającym do woli rozkoszować się każdym daniem.”
“- Zawsze byli hermafrodyci, Cal. Zawsze. Platon napisał, że pierwsza istota ludzka była hermafrodytą. Wiedziałeś o tym? Pierwsza osoba składała się z dwóch połówek, jednej męskiej, a drugiej żeńskiej. Następnie te dwie części rozdzieliły się. Dlatego wszyscy ciągle poszukują tej drugiej połówki. Wszyscy oprócz nas. My już posiadamy obie połówki.”
“-Ty wiesz, jak ja gadom sadła za skórę zaleję albo coś spsocę, to lżej mi parę dni, a potem to samo. Zeszłym razem czekałem w Smoleńsku na peronie. Przyszedł pociąg do Mińska. Wtem podchodzi do mnie jakiś kraskom. Pyta, czy to pociąg do Moskwy? A jakżde - mówię - do Moskwy. Kraskom szoruje do wagonu. Potem tak samo wpakowałem do pociągu eskortę z aresztowanymi i komsomolską wycieczkę. Niech jadą gady do czarciej mamy. Pewnie klęli mnie potem paskudnie. A mnie jakby kto duszę masłem posmarował. ”
“Dobry wieczór. Czy ma pani dwa jajka do pożyczenia?
Kompletnie się zawiesiłam. Przypuszczam, że miałam minę świstaka, któremu ktoś niespodziewanie wsadził w tyłek pompkę rowerową, ale trudno było mi się dziwić. Sobota, dziewiętnasta trzydzieści, a w drzwiach mojego mieszkania staje cudowne męskie ciacho i chce pożyczyć ode mnie dwa jajka. Zmełłam w ustach odpowiedź: Swoich nie masz? ”
“Kto przeżywa tak miłość? Kto odchodzi od zmysłów,szaleje, chciałby umrzeć, gdy pała afektem ku komuś? Dziewczyna? Wolne żarty! Dziewczyna jest w miłości spokojna, opanowana. Bo miłość to jej królestwo i naturalny stan. Kobieta, kiedy kocha, wie dobrze, czego chce i śmiało ku temu zmierza. Chce począć i urodzić. Chce życia, a nie śmierci. Natomiast żywioł męski, zraniony strzałą Amora, tak właśnie reaguje jak Małgorzata Goethego.”
“Ale czasem zdrada oznacza, że jakiś dom zmiecie nawałnica. W jednej chwili i z taką siłą, że latami nie będzie można go odbudować. A ich dom był piękny. Z jasnowłosą serdeczną mamą i męskim opiekuńczym ojcem, który bardzo kochał swojego sześcioletniego syna. Troszczył się o niego i spędzał z nim dużo czasu. Był wzorem, autorytetem i całym światem. To mu jednak nie przeszkodziło nagle odrzucić własne dziecko niczym puste opakowanie po niesmacznym posiłku. Bezwartościowe i niepotrzebne.”
“Wreszcie trzecią grupę męskiej garderoby, największą, stanowią te, które co prawda były już raz ubrane, ale jeszcze się nadają do noszenia przed kolejnym praniem. Ta kategoria op, na każdym wolnym krześle, wtula się zmiętolona w łóżko, pilnuje podłogi, są po prostu w Często plączą i kotłują się między sobą, tak jest szczególnie wtedy, gdy mężczyzna jednocześnie zdejmuje spodnie, majtki i skarpetki. nogę i te trzy oddzielne i nawet oddalone od siebie części garderoby są zdjęte. Na marginesie trzeba z dumą powiedzieć, że potrafią to tylko faceci, a w dodatku są w stanie to wykonać nawet po pijanemu. Wojny domowe rozpoczyna właśnie ta trzecia grupa ubrań.”
“- Nie - odparł Spofforth. Wstał i wyciągnął ręce na boki w bardzo ludzkim geście. - Wręcz przeciwnie. W ogóle nie doświadczał życia. Miał być ,,wolny’’, ale nic się z nim nie działo. Nikt nie znał jego imienia, ale jeden z ludzi nazwał go Danielem Boone’em - ostatnim pionierem. Filmowi towarzyszyła ścieżka dźwiękowa na której niski, władczy i męski głos mówił: ,,Bądź wolny, żyj i pozwól, aby Otwarta Droga uniosła twego ducha pod niebo!’’. A mężczyzna pędził pustą drogą, siedemdziesiąt mil na godzinę, osłonięty przed powietrzem, nawet przed odgłosami własnego samochodu. Amerykański Indywidualista, Wolny Duch. Pionier. Z ludzką twarzą nieodróżnialną od oblicza durnego robota. A w domu albo w motelu czekał na niego telewizor, który pozwalał mu się zamknąć przed światem. I pigułki. Oraz zestaw stereo. A także zdjęcia w czasopismach, które przeglądał, pełne jedzenia oraz seksu, lepszych i jaskrawszych niż w prawdziwym życiu.”
“Oddech dziecka, bicie jego małego serca stanowiły nowe i nieznane dla Uziela emocje. Usadowiony na drewnianym krześle, trzymał chłopca i bacznie go obserwował. W żaden sposób nie przerywał mu snu. Kiedy malec zaczynał marszczyć oczy od zbyt jasnego światła Uziel przygaszał je. Zwątlona łuna zachodziła, a izbę wypełniała ciemność, rozświetlona promieniami padającego światła księżyca. W pomieszczeniu nastawał półmrok. To nie przeszkadzało Panu Zastępów w patrzeniu, gdyż oczy doskonale widziały w ciemności. Nie chciał tylko, aby ktoś poza nim wiedział, co potrafi. Aaron teraz śnił. Powieki mu złagodniały, a ruch gałek mówił Uzielowi, że jest już spokojny. Chłopiec poczuł męski i silny dotyk, którego tak mu brakowało. Wychowywał się bez ojca. W świadomości Aarona zastępowała mu go Rachel. Dlatego tak tęsknił podczas jej nieobecności.”
“"Jesteś taka piękna, Gab - posłał mi komplement, któ ry wzniecił we mnie żar. Jeszcze nie doszłam do siebie po bliskości naszych warg, a krew w moim ciele ponownie została wzburzona. Nie mogłam nawet uspokoić przy spieszonego bicia serca, bo wargi Eryka znowu zetknęły się z moimi. Nasz drugi pocałunek smakował inaczej.. Był szybszy. Zwariowany. Z pewnością kradł więcej tlenu. Czyżby każdy pocałunek cechował się innym smakiem? Uczyłam się jego ust na pamięć. Pilnie zapamiętywa łam zwinny ruch języka i odpowiadałam jego rozkosz nym natarciom. Męskie wargi były takie ciepłe i mokre. Pyszne i podniecające." ”
“Człowiek jest maszyną stworzoną do zabijania. Nie oszukujmy się. Jeszcze przed kilkuset laty większa część populacji męskiej ginęła z ręki innych ludzi, nie na skutek chorób. Dwa wieki temu pojedynek na śmierć i życie był sposobem rozwiązywania sporów. Rozwój cywilizacji zawdzięczamy tylko chęci wynalezienia jak najbardziej śmiercionośnej broni. W którym momencie zerwał się ewolucyjny łańcuch zabijania dla przeżycia? Dla zaspokojenia popędu, rozładowania emocji czy oczyszczenia atmosfery? Umarł król, niech żyje król. To wcale nie hasło francuskich lojalistów, a zawołanie prehistorycznych plemion. Najsilniejszy eliminował dotychczasowego wodza i sam się nim stawał. Dopóki nie pojawił się silniejszy od niego. Albo równie silny,lecz z twardszą czaszką. ”