"Światło w Cichą noc" to ciepła, stonowana, obyczajowa opowieść o grupie młodych ludzi, którzy w tym przedświątecznym czasie zostają zmuszeni do stawienia czoła demonom przeszłości. Poznajemy trójkę rodzeństwa, dla którego Wigilia i święta to czas niezwykle traumatyczny, trudny, przepełniony smutkiem, żalem i tęsknotą. Poznajemy również ich sąsiadów: babcię Kalinę oraz jej wnuka Antka, który właśnie się do niej sprowadził po tym jak jego dotychczasowe życie rozsypało się w drobny mak. Całej sprawy nie ułatwia jeszcze chłopakowi zapiekły żal jaki żywi on do ojca, nieżyjącego już, który kiedyś przed laty porzucił jego matkę i związał się z inną kobietą.
Jest to łagodna opowieść nasycona wielkimi emocjami, które nie przytłaczają czytelnika, nie wywołują też jednak większych wzruszeń. Książkę czyta się z ogromną przyjemnością, płynnie, spokojnie i niezwykle naturalnie. Postacie stworzone przez autorkę są takie jak my, są normalnym, zwyczajnymi ludźmi przeżywającymi swoje radości i smutki, wzloty i upadki. Są jak najbardziej realni, są jak nasi przyjaciele i dlatego książkę czyta się z taką swobodą, i czytając mamy błogie poczucie realności, poczucie tego wyjątkowego zimowego czasu gdzie wszystko jest możliwe a demony przeszłości dręczące nasze dusze, jeśli tylko damy sobie szansę mogą spokojnie odejść dając nam szansę na nowe, piękne, spokojne życie.