Też bym wybrała czytanie;) proszę bardzo - najlepiej sobie zamówić ze strony do księgarni - wtedy bezpłatna jest dostawa, a i książka na pewno będzie :D
Secretelle - dokładnie tę, mega się na nią napaliłam :D Dynamique, jeśli nie możesz jej dostać w bibliotece, w Matrasie jest wyd. kieszonkowe za 12zł chyba :P
A gdzie studiujesz? Kiedyś myślałam nad fil. angielską, ale obawiałam się, że nie dam rady z ogarnianiem wszystkiego. Muszę się pochwalić, że udało mi się zamówić Cukiernię w bibliotece :D:D
filologia polska - na pierwszym roku fonetyka wydawała mi się męczarnią, a teraz za nią tęsknię -.- aaa kojarzę Cię z bloga! Ty studiujesz angielską, prawda? ;)
Pamiętam, że po przeczytaniu Nigdy w życiu Grocholi byłam rozczarowana - o wiele bardziej podobał mi się film. Totalnie nie pasowały mi w tej powieści niektóre elementy.
Dobry wieczór. Ja dzisiaj cały dzień w kserówkach z gramatyki opisowej, ot jak się zostawia na ostatnią chwilę:(
Zasady tej zabawy są następujące - forumowicz wrzuca link do piosenki, a kolejna osoba musi ją ocenić i uzasadnić ocenę.Następnie wrzuca swój link; kolejna ocenia i wkleja odnośnik do wybranej przez siebie, itd. Prosiłabym o konstruktywne uzasadnienia, nie typu "fajna 10/10" albo "dno 1/10". Przecież można wypowiedzieć się o wokalu, muzyce, tekście piosenki, czy znamy zespół, czy nie. Inaczej ...
Bazgrolnikowa, czy przy dwóch filologiach dajesz radę czytać jeszcze wybrane przez siebie samą książki?:) Ja przy jednej czasami przeczytam o wiele mniej wybranych samodzielnie niż bym chciała.
Również chcę przeczytać "Hobbita" z tego samego powodu - odgrzebałam swój wyświechtany egzemplarz :D
Chcę przeczytać "50 twarzy Greya", żeby na własne oczy się przekonać, czemu powstał taki szum wokół tej (kiepskiej wg wielu przekonań) książki. Chcę również przeczytać "Więźnia nieba", ponieważ stęskniłam się za klimatem książek Zafona i "Spóźnionych kochanków" Whartona, bo chcę poznać...
Secretelle - Hotel Paradise, narracja dwunastolatki prowadzącej swoje "śledztwo". Hm, moim zdaniem póki co nadaje się na powieść obyczajową, bo nazwa "Mroczna seria" ma się póki co nijak do fabuły. Nie czyta się źle, bo narracja nie jest infantylna, czy też słownictwo nie pasujące, ale też nie porywająco. A stosunek dorosłych osób do Emmy tłumaczę sobie w pewien sposób, ale nie będę się póki co ro...
Dzisiejszy dzień był dobry- jedne ćwiczenia odwołane, więc w sumie +3h czasu dla mnie, kupiłam książkę Marthry Grimes za dyszkę i uwielbiam poranny pilates :D
Zwiastun początkowo bajkowy, delikatny, później niepokojący, mroczny i zwiastujący aurę tajemniczości. Cudo, na pewno przeczytam *.* Właśnie widzę, że nie tylko ja marzę o egzemplarzu dla recenzenta :)