A ja właśnie przepisuję fizykę, a jeszcze muszę się krzyżówek genetycznych nauczyć na jutrzejszą kartkówkę z bibliologii.
Zazdroszczę wolnego, ja dopiero będę mogła może od jutra poczytać, choć też nie za dużo, bo pełno nauki.
Ja jak na razie czytałam tylko „Pamiętnik” i muszę powiedzieć, że podobał mi się, o czym już kiedyś wspominałam. Co prawda takie książki raczej czytam raz kiedyś, bo jakoś nie lubię ich tak namiętnie czytać. ;)