Polowanie na grzyby. Od borowika do grzybowej recenzja

Zapolujecie na grzyby?

Autor: @biegajacy_bibliotekarz ·2 minuty
2023-11-20
2 komentarze
19 Polubień
Od najmłodszych lat miałem kontakt z lasem. Jagody, maliny, jeżyny, poziomki i grzyby rozpoznawałem od momentu, gdy już mogłem o własnych nóżkach przemierzać z rodzicami leśne ostępy Lasów Chotomowskich. Każda wyprawa do lasu była wyjątkowym przeżyciem. Lubię kontakt z naturą. Nie zawsze grzyby rosną, bo ostatnie lata w miejscu, gdzie mieszkam na Mazowszu, brakuje opadów. Nawet w tym roku grzyby były wszędzie, a w moim lesie nic nie chciało rosnąć.
Z ogromną przyjemnością przeczytałem i obejrzałem niesamowicie interesującą pozycję o grzybach autorstwa Zofii Leszczyńskiej-Niziołek pt. Polowanie na grzyby. Od borowika do grzybowej. Piękne albumowe wydanie z bardzo ciekawym tekstem autorki zaciekawi nie tylko wytrawnych „grzybozakręconych”, ale też tych, którzy zaczynają przygodę z lasem i grzybami.


Tegoroczne zbiory

Na rynku w tej tematyce nie ma wiele literatury. Oczywiście są atlasy itp., ale właśnie takiej lektury było mi potrzeba. Twarda oprawa ze zdjęciem grzybów, które są przygotowane do spożycia zapewne przez autorkę i jej najbliższych. Na pewno na niej ważna jest pewna informacja, która dotyczy nazw grzybów. Wydanie to uwzględnia nazwy grzybów wedle rekomendacji Komisji ds. Polskiego Nazewnictwa Grzybów.
A co w środku? Oczywiście ważny jest tekst, ale bez zdjęć nie byłby tak ciekawy. Dlatego uważam, że każdy grzybiarz powinien mieć w swoich zbiorach lekturę pani Zofii. Podzielona jest ona na kilkanaście rozdziałów. Najciekawsze dla mnie były te, podzielone na grzyby zbierane przez konkretne grupy grzybiarzy. Przykładem niech będzie rozdział: Zbiera je każdy, a w nim autorka przedstawia nam te okazy, które, jak wynika z tytułu, praktycznie każdy początkujący grzybiarz powinien znać – borowiki, podgrzybki, koźlarze, maślaki. A jak nie znać, to nabyć tą wiedzę w lesie przy doświadczonym grzybiarzu, zasięgnąć fachowej literatury. Mamy też inny rozdział: Zbierasz je tylko raz!... wiadomo, o co chodzi… To może być w ostateczności twój ostatni posiłek. Albo rozdział: Zbiera je grzybiarz całoroczny, gdzie grzybiarze nawet zimą i wczesną wiosną potrafią znaleźć w lesie gatunki jadalne, takie jak: płomiennica zimowa czy wodnicha późna.





Prócz rozdziałów typowo o gatunkach, pani Zofia podaje przepisy na różne potrawy z grzybów, sosy, zupy czy marynaty, a nawet kiszonki. Powinienem na wstępie napisać, że autorka w początkowych rozdziałach opowiada, jak przygotować się na grzybobranie, jak nie zgubić się w lesie, jak chronić się przed różnymi „robaczkami”, które mogą doprowadzić do wielu groźnych chorób, patrz: kleszcze. Tak jak napisałem na początku las to nie tylko grzyby, ale i inne „owoce leśne”. Latem zbieramy poziomki i jagody, potem maliny, a bliżej końca sierpnia i we wrześniu możemy wybrać się na jeżyny, jeśli znamy miejsca ich zbierania.

Polowanie na grzyby. Od borowika do grzybowej to kompletna książka dotycząca grzybów w Polsce. Warto mieć ją w swoich zbiorach, choć oczywiście trzeba zachować dalece idącą ostrożność. Wiele grzybów ma swoje trujące odpowiedniki, które niewiele różnią się od tych jadalnych. Choć i te niejadalne czasem zaskakują. I tak autorka zaskoczyła mnie sromotnikiem smrodliwym, którego można poczuć z kilku metrów i nie jest to miłe doznanie. Podobno z jego części, a dokładniej, cytuję: z porowatego jądra, którego można zjeść na surowo, na przykład jako dodatek do sałatki. Ja… podziękuję i skupię się na zbieraniu jednak tych bardziej znanych przez początkujących grzybiarzy.



Książkę zrecenzowałem dzięki sztukater.pl, serdecznie dziękuję.

Wszystkie zdjęcia mojego autorstwa z września 2023 roku.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-11-19
× 19 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Polowanie na grzyby. Od borowika do grzybowej
Polowanie na grzyby. Od borowika do grzybowej
Zofia Leszczyńska-Niziołek
8.7/10

"Czy wiecie, którego dnia Bóg stworzył grzyby? Ja wiem: w piątek, gdy kończyły się moje wakacje i za kilka dni musiałam wracać do Warszawy. Pojawiły się wczesnym rankiem w konopackich lasach i jakimś ...

Komentarze
@Danuta_Chodkowska
@Danuta_Chodkowska · 12 miesięcy temu
Mam tę książkę, świetna jest 👍, ale recenzji z niej nie napiszę, bo w zasadzie wszystko co miałabym do powiedzenia, niemal słowo w słowo, napisałeś ty 👏👏👏👏👏
Też od dzieciństwa umiem zbierać grzyby, to wciąż moja wielka pasja, też je fotografuję i nawet to nam się zgadza, że "w tym roku grzyby były wszędzie, a w moim lesie nic nie chciało rosnąć." 😁
A właśnie w tym roku chciałam z ta książką pochodzić po lesie i poodróżniać te gatunki jeszcze nieznane ... Zbierać niekoniecznie, ktoś musiałby mnie upewnić, że tak, to te jadalne, ale żeby mieć pojęcie na co patrzę 😃 ...
× 2
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · 12 miesięcy temu
Cieszę się, że mam bratnią duszę, co do grzybów :) ja bym nauczył się z chęcią zbierania zimą. Mam nadzieję, że ktoś mnie nauczy.
@Czytajka93
@Czytajka93 · 12 miesięcy temu
Bardzo fajna recenzja i książka, a zdjęcia śliczne ❤️
× 2
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · 12 miesięcy temu
Dziękuję, to zdjęcia tylko z jednego wypadu. takich mam wiele, bo grzyby to ciekawy temat do fotografowania i nie trzeba mieć nie wiadomo jakich aparatów?
× 1
Polowanie na grzyby. Od borowika do grzybowej
Polowanie na grzyby. Od borowika do grzybowej
Zofia Leszczyńska-Niziołek
8.7/10
"Czy wiecie, którego dnia Bóg stworzył grzyby? Ja wiem: w piątek, gdy kończyły się moje wakacje i za kilka dni musiałam wracać do Warszawy. Pojawiły się wczesnym rankiem w konopackich lasach i jakimś ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jesień to pora, która od dzieciństwa nieodmiennie kojarzy mi się ze zbieraniem grzybów. Co roku, pod dowództwem Taty wyruszaliśmy za miasto, czasami były to podróże dość dalekie. To nic, że trzeba by...

@artfinity @artfinity

Pozostałe recenzje @biegajacy_biblio...

Lucek
Lucek i jego pani

Często się zdarza, że starsze osoby, np.: babcie czy dziadkowie są sami na świecie i ich jedynym towarzyszem na dobre i na złe jest jakiś pupil. Może być to kotek, może ...

Recenzja książki Lucek
Stryczek dla Rączki
Karą była śmierć

10 sierpnia 1960 roku w Gdańsku, w tamtejszym zakładzie karnym został stracony Tadeusz Rączka. Człowiek ten dokonał okrutnej zbrodni. Skazano go za zabójstwo Gabrieli i ...

Recenzja książki Stryczek dla Rączki

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Owce?
@daria.ilove...:

Owce po śmierci swojego pasterza decydują się odkryć kto przyczynił się do jego śmierci. Czy uda się odkryć mordercę?...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wybór nie zawsze jest oczywisty...
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Zauważyłam, że ostatnio na blogu pojawiło się sporo naprawdę dobrej fantastyki i przyznać muszę,...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Dziadek
Dziadek
@ewusiaw:

Wybitna... Mega smakowita czytelnicza uczta. Przyprawiona nostalgią, miłością i prozą życia. Niestety nie dane mi był...

Recenzja książki Dziadek
© 2007 - 2024 nakanapie.pl