Przyszła jesień, a z nią chłodniejsze dni, złote liście na drzewach i chodnikach oraz uwielbiane przez dzieci kasztany i żołędzie. Ci, którzy lubią spacery po lasach mogą zaopatrzyć swoje spiżarnie w najpyszniejsze dary jesieni – grzyby. Trzeba być jednak ostrożnym, bo wiele gatunków jest niejadalnych lub wręcz trujących. Chcąc je lepiej poznać zaopatrzyłam się w zeszłym roku w książkę „Polowanie na grzyby” Zofii Leszczyńskiej-Niziolek. Książka zaczyna się od informacji na temat budowy grzybów i praktycznych porad związanych z grzybobraniem, jak to, w co się ubrać, jak zbierać i gdzie szukać. Znajdziemy tu też krótkie opisy obróbki znalezionych grzybów, dzięki której można je spożyć lub przechować na zimę oraz ostrzeżenia o czyhających w lasach zagrożeniach, jak kleszcze czy żmije. Rozdziały z opisami grzybów są podzielone stopniem zaawansowania grzybiarza. I tak w „Zbiera je każdy”, znajdziemy między innymi borowiki, podgrzybki czy kurki, a w „Zbiera je totalny świr i grzybowy guru” przeczytacie np. o muchomorach i żółciakach siarkowych. Jest też część „Zbierasz je tylko raz!” przybliżająca grzyby, których zjedzenie grozi śmiercią, poważnym zatruciem lub są tak ohydne, że więcej po nie nie sięgniecie. Każdy gatunek oprócz ogólnego opisu ma podane czas i miejsce występowania, zapach i budowę oraz jest zilustrowany pięknymi zdjęciami. Moim ulubionym rozdziałem był "A te są po prostu niesamowite" gdzie przedstawione są grzyby o niezwykłym, często pięknym wyglądzie. Teraz p...