Zadzwoń, jak dojedziesz recenzja

Zadzwoń...

Autor: @olilovesbooks2 ·3 minuty
około 2 godziny temu
Skomentuj
3 Polubienia
*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Mięta*

"Zadzwoń jak dojedziesz" chyba każdy z nas usłyszał takie zdanie od swoich bliskich, ale czy kiedykolwiek spełniliście tę prośbę? Ja jako już trzydziestoletnia kobieta i matka dójki dzieci zawsze dzwonię, co lepsze jakbym nie zadzwoniła to mój mąż będzie mi o tym przypominał do skutku. Ja dość dawno zrozumiałam wartość tej małej czynności, natomiast bohaterowie tej powieści nie wypracowali sobie takiego nawyku. W tej książce znajdziemy wiele wątków poświęconych rodzinie i relacjom, które choć na pierwszy rzut oka wydają się oczywiste, a w rezultacie jednak bardzo skomplikowane i ciężkie do ogarnięcia. To opowieść obyczajowa poruszająca nietypowe, w pewnym sensie też kontrowersyjne tematy.

Renata, Anna i Mateusz, rodzeństwo które na przestrzeni lat straciło swoją więź zarówno z sobą jak i ze starzejącymi się rodzicami. Wszyscy żyją własnymi sprawami, jednak w dniu rocznicy śmierci matki pojawiają się u ojca, żeby ją powspominać. Jednak wspólne spędzanie czasu zmienia nabiera nieoczekiwanego obrotu, każdy z rodzeństwa jest w trakcie poważnych zmian życiowych, które jak się okazuje wyklucza pomoc staremu ojcu, który z czasem coraz bardziej pogrąża się w samotności i tęsknocie.

Ta książka jest po prostu wspaniała. Pokazuje słodko-gorzki obraz zarówno życia jak i samej starości. Autor pokazuje w niej przemijanie, porusza skomplikowany temat opieki nad starszymi rodzicami, temat, który w ogóle nie powinien być elementem sporu pomiędzy rodzeństwem a często staje się kością niezgody, bo każdy skupia się na sobie, na karierze czy własnej rodzinie. Każde z rodzeństwa prezentuje inny typ człowieka, inny światopogląd czy pomysł na życie, co jest genialnym posunięciem, bo można w jakimś stopniu utożsamić się z bohaterami. Autor bawi się perspektywami, przez co poznajemy motywy i działania nie tylko rodzeństwa, ale co ważniejsze ich ojca Ryszarda, na chwilę możemy zobaczyć świat oczami osoby starszej, która czuje się samotna, ale mimo wszytko chce dobra własnych dzieci.

Ta historia jest bardzo zajmująca, wzbudza skrajne emocje, ze względu na opisane wydarzenia, jak i zachowania bohaterów. Autor w genialnym stylu pokazuje, że nawet w rodzinie nie wiemy wszystkiego o wszystkich, że każdy skrywa swoje tajemnice czy demony, że widzimy tylko to co ktoś chce, żebyśmy widzieli. Historie bohaterów pozwalają lepiej poznać ich punkty widzenia i naprawdę ciężko jest ich ocenić, mając wiedzę na temat tego czego kiedyś doświadczyli. Z drugiej strony autor pokazuje drugie oblicze człowieczeństwa, które nie ma problemu z wystawieniem własnej oceny komuś kogo nie znamy, nie znając szczegółów i jego sytuacji.

Mnie ta książka poruszyła do głębi. Przeczytałam ją za jednym posiedzeniem, w ciągu jednego wieczoru, a później długo nie mogłam zasnąć bo wciąż przeżywałam tą historię. To książka, która nie kończy się wraz z ostatnią stroną, ale ma siłę dłuższego oddziaływania. Historia bardzo realistyczna, pokazująca sytuację, w której znalazło się wile osób, a kolejne mogą wkrótce być w podobnych. Książka wręcz zmusza do przemyśleń i zastanowienia się zarówno nad zachowaniem opisanych bohaterów jak i własnych działań, do postawienia się w roli z jednego z nich, i pomyśleniu co ja bym w takiej sytuacji zrobił.

"Zadzwoń jak dojedziesz" to książka już w momencie pojawienia się jej zapowiedzi, trafiła na moją listę książek, którą musiałam nie tylko przeczytać ale i mieć w swojej biblioteczce. Wydawnictwo Mięta dzięki któremu w ogóle poznałam twórczość Jakuba Bączykowskiego, po raz kolejny powierzyło mi egzemplarz jego powieści do zrecenzowania, spełniając tym samym moje małe recenzenckie marzenie, bo to wręcz zaszczyt recenzować tak wspaniałe historie jak ta, które nie tylko są napisane w świetnym stylu, są czytelniczą gratką, czytają się same, wzbudzają ogrom emocji a co najważniejsze zostają w pamięci na długo.

Osobiście uważam, że ta dziesiątka nie jest adekwatną oceną tej książki, to powieść, którą każdy powinien przeczytać, ze względu na zawierające w sobie wartości oraz na to, że pozwala spojrzeć na świat inaczej niż dotychczas. Gorąco wszystkim polecam.

P.S. Jeśli usłyszycie od rodziców "Zadzwoń jak dojedziesz" zawsze zadzwońcie, mówię to z własnego doświadczenia, bo ja niemal od 20 lat, od kiedy dostałam swój pierwszy telefon zawsze dzwonię. Najpierw to było śmieszne, później w wieku nastoletnim wstydliwe, bo byłam jedną z nielicznych osób na wycieczkach szkolnych, które w ich trakcie się kontaktowały z rodzicami, a w rezultacie stało się nawykiem. Dlatego dzwońcie kiedy tylko możecie, bo nie jeden wiele by dał, żeby jeszcze móc to zrobić.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-16
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zadzwoń, jak dojedziesz
Zadzwoń, jak dojedziesz
Jakub Bączykowski
10/10

Czy na dzieciach spoczywa obowiązek opieki nad rodzicami? Ryszarda w trzecią rocznicę śmierci żony odwiedzają dzieci, by razem z nim powspominać swoją matkę. W malutkim wrocławskim mieszkaniu pojawi...

Komentarze
Zadzwoń, jak dojedziesz
Zadzwoń, jak dojedziesz
Jakub Bączykowski
10/10
Czy na dzieciach spoczywa obowiązek opieki nad rodzicami? Ryszarda w trzecią rocznicę śmierci żony odwiedzają dzieci, by razem z nim powspominać swoją matkę. W malutkim wrocławskim mieszkaniu pojawi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @olilovesbooks2

Hope. Nadzieja umiera ostatnia
Moja mała nadzieja

*współpraca reklamowa z Sylwią Kirsz* Książka, której pierwsze rozdziały czytałam jeszcze na wattpadzie i która bardzo mnie zaintrygowała. Śledząc profile autorki na ws...

Recenzja książki Hope. Nadzieja umiera ostatnia
Hate Me, My Dear
Nienawiść czy miłość?

Jakże ja byłam ciekawa tej kontynuacji. Oczywiście po zakończeniu czytania pierwszego tomu odnalazłam autorkę na wattpadzie i zaczęłam śledzić tam dalsze losy Dream i Rh...

Recenzja książki Hate Me, My Dear

Nowe recenzje

Dam sobie radę
Dam sobie radę
@zaczytana_k...:

Magda mieszka w Wiedniu i to właśnie z tym miejscem wiąże swoją przyszłość.To tu odnalazła spokój i bezpieczny azyl z d...

Recenzja książki Dam sobie radę
Profilerka
Profilerka
@jjoollkkaa.20:

Ostatnio przeczytałam wiele kryminałów ale ten zasługuje na dodatkowe owacje! "Profilerka" mnie zmiażdżyła, a to rzadko...

Recenzja książki Profilerka
Pszczoła i nocny motyl
Emocjonalna podróż pełna refleksji nad miłością...
@burgundowez...:

Pepper Winters, znana z poruszających i emocjonalnych historii, w „Pszczole i nocnym motylu” zaprasza czytelnika do peł...

Recenzja książki Pszczoła i nocny motyl
© 2007 - 2024 nakanapie.pl