*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Novae Res*
Książka, o której czytałam różne opinie, a tam gdzie są one podzielone to i ja muszę wrzucić swoją. Fantasy w bardzo dobrym znaczeniu tego słowa, delikatne romantasy, a do tego przepowiednia i motyw przeznaczenia, no musiało być to dobre.
Co kilka lat w powoływani są Strażnicy z czterech różnych frakcji reprezentujących żywioły. Tym razem wybór pada na Falena, Ellie, Aleca i Rin, młodych ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy z tego co oznacza ich nowy status. Rzuceni na głęboką wodę muszą sobie radzić sami, zmagając się zarówno z niewiedzą jak i niebezpieczeństwem. Misja Strażników przybiera nieoczekiwany obrót. Wkrótce całe Państwo Żywiołów zachwieje się w posadach, gdy do gry włączy się przeznaczenia, a pradawne proroctwo zacznie się spełniać.
Kocham fantastykę, co prawda nie dałam tej książce maksymalnej oceny, dlaczego powiem później, ale jakbym czytała ją kilka lat wcześniej to na pewno takowa by dostała. To lektura, która jest kawałkiem naprawdę dobrej powieści osadzonej w świecie fantasy, oczywiście mamy mapkę, która pozwala nam lepiej poznać nowy świat, mamy cztery żywioły czyli coś co samo w sobie jest czymś genialnym. Do tego powiązania z pradawnymi bogami i przepowiednią, jakby komuś było jeszcze mało to wampiry, demony, zmiennokształtni a do tego czwórka młodych ludzi, którzy stają temu wszystkiemu naprzeciw. Na nudę zdecydowanie nie ma czasu.
Książka czyta się sama, nawet nie wiem kiedy się skończyła bo czytałam jak zaklęta. Nie potrafiłam jej odłożyć, napisana w tak lekkim i przyjemnym stylu, budująca napięcie, pełna zwrotów akcji, emocji, humoru, utarczek, magii żywiołów, walki czy dramaturgii. Wszystko jest przemyślane i dopracowane, autorka stworzyła cudowny i magiczny świat, zaopatrzyła go w detale i szczegóły, nawet opisy bóstw czy religii, no coś cudownego. Sama zwróciła mi uwagę na ilość przypisów, dlatego muszę przyznać, że spodziewałam się ich więcej, uważam, że spełniły swoją rolę i pozwalają lepiej zrozumieć funkcjonowanie tego świata. W powieści oprócz wątków fantasy znajdziemy delikatny romans, taka wersja sweet, do tego watki obyczajowe dotyczących waśni rodzinnych czy problemów społecznych.
Jak dla mnie słabszą stroną tej powieści, jest jej przewidywalność i za szybkie zdradzenie wielu ważnych a nawet kluczowych aspektów. Bardzo szybko zarówno bohaterowie jak i czytelnik wiedzą kto jest czarnym charakterem, kto ma złe zamiary i co jest nie tak, dlatego później już niewiele może zadziwić. Większości można się domyślić, wszystkie kropki łączą się w całość na bieżąco, dlatego na koniec nie ma ani zaskoczenia, ani efektu wow, wszytko jest bardzo oczywiste.
Książka jest pierwszym tomem cyklu, stanowi w pewnym sensie wstęp do większej historii, dlatego zakończenie jest też otwarte i budzi ciekawość no to co będzie działo się dalej. Ten tom pokazał nam fundamenty, zaciekawił, postawił wiele pytań ale nie na wszystkie dał odpowiedzi, dlatego będę wypatrywać kontynuacji, bo to historia z potencjałem. Ja jestem oczarowana i dodaję do ulubionych.