Dlaczego król elfów nie znosił baśni recenzja

Seria "Okrutnego księcia" nie od razu przypadłą mi do gustu. Nie umiałam zżyć się z bohaterami, którzy dość mocno mnie irytowali. Polubiłam jednak Cardana, który nie był ani miły, ani ambitny, ani nawet zabawny. Mimo to z jakiegoś powodu mocno trzymałam za niego kciuki i mu kibicowałam. W kolejnych częściach trylogii pokazał swoje drugie oblicze. Młody skrzywdzony przez najbliższych królewicz, który pragnął miłości i który, choć w życiu zaznał jej nie wiele, w swoim sercu miał jej ogrom. Jeszcze bardziej pokochałam tego bohatera. Nic więc dziwnego, że gdy dowiedziałam się o książce poświęconej w całości Królowi, musiałam mieć ją u siebie.

"Dlaczego Król Elfów nie znosił baśni" to krótka książeczka z kilkoma historiami z życia królewicza. Poznajemy go, gdy był małym chłopcem wzgardzonym przez rodzinę i królestwo. Obserwujemy, jak przechodzi pod opiekę Baleina oraz jak poznaje Nicassię. Poznajmy chłopca, który z nienawiści zbudował tarczę wokół swojego zranionego serca. Dla fanów Cardana, jak i całej serii "Okrutnego księcia", jest to pozycja obowiązkowa. Do tego jest bardzo krótka, więc można się z nią zmierzyć w jeden wieczór.

Na szczególną uwagę zasługuje przepiękne wydanie, które cieszy oczy oraz duszę. Liczne ilustrację, a przede wszystkim oprawa graficzna przywodzą na myśl książki z baśniami, które czytano nam w dzieciństwie. Przeglądając "Dlaczego Król Elfów nie znosił baśni" trudno nie odnieść wrażenia, że jest to pozycja dla dzieci i choć opowieści w niej zawarte mają niewiele wspólnego z baśniami, cała książka przepełniona jest magicznym, baśniowym klimatem.

Początkowo nie byłam pewna, czy tak mocno ilustrowana powieść mi się spodoba. Odnosiłam wrażenie, że ucharakteryzowanie na książkę dla dzieci, będzie dość infantylne i zupełnie nie będzie współgrać z opisywanymi historiami. Nic bardziej mylnego. Nie tylko nic tutaj nie kłuje w oczy, ale wręcz doskonale współgra, zwłaszcza z jedną opowieścią, która w różnych wersjach, trzykrotnie pojawia się w książce i która za każdym razem niesie inny morał, w zależności od tego kto, kiedy i w jakim celu ją opowiada. "Dlaczego Król Elfów nie znosił baśni" to według mnie najlepsza książka Holly Black do tej pory.

I do tego tak pięknie pachnie!