Historię o wyniosłych elfach, które zniewoliły ludzi w swoim magicznym, leśnym świecie, śledzę od samego początku. Choć miałam okazję już poczytać różne książki o tych stworzeniach i zawsze ludzie w nich są postawieni na niższym poziomie, opowieść o Apopi jest czymś zupełnie nowym, odświeżającym. Główna bohaterka była zwyczajną dziewczyną, aż pewnego dnia umarła i... trafiła do obcego jej świata. Z dnia na dzień musiała zapomnieć o swoim życiu i nauczyć się funkcjonować w społeczeństwie, w którym władzę sprawują elfy, ludzie to pokorni słudzy, a domem jest las i prowizoryczne domki w konarach drzew.
"Niewolnica elfów" to trzeci tom. Nie chcę nic spoilerować, dlatego wspomnę tylko, że Apopi mocno nabroiła (niekoniecznie ze swojej winy), a teraz musi ponosić konsekwencje swoich (i nie swoich) czynów. Ma niewielu przyjaciół, którzy zdecydują się jej pomóc, natomiast na jej życie czyha coraz więcej osób. Zmuszona by w "niewielkim" pośpiechu udać się w "delegację" do Lasu Wschodniego, Apopi będzie miała okazję poznać kolejne społeczeństwo elfów.
Zacznę od tego, co mnie denerwuje, by później przejść do tych przyjemnych rzeczy. Zachowanie Apopi drażni mnie od pierwszego tomu, od samego początku książki. Dziewczyna jest impulsywna i często wpada w kłopoty tylko dlatego, że nie umie przewidzieć konsekwencji swoich działań. Z czasem jej zachowanie się uspokaja, po czym sięgam po kolejny tom i znowu na początku zachowuje się nierozsądnie, by z czasem uczyć się kontrolować swój charakter. Mam wrażenie, że jej "nauka nowego życia" ciągle zaczyna się od nowa, od nowa, od nowa. Trochę mnie to boli, bo rozumiem, że na początku było jej ciężko, że zaskakują ją pewne rzeczy, a położenie w jakim się znalazła, wcale nie jest łatwe, jednak uważam, że powinna już się czegoś nauczyć, wyciągać wnioski, a ona nadal zachowuje się jak narwana nastolatka. Wybucha złością, krzyczy na przyjaciół w momentach, w których to nie ma sensu. Nie myśli nad tym, jakie konsekwencje przyniesie jej zachowanie. W niektórych momentach to ma swoje plusy, gdy trzeba szybko zadziałać, ale w "chwilach spokoju" mogłaby się opanować.
Ponarzekałam na Apopi, to teraz już same plusy!
Zacznę od przedstawionego świata. Elfy zamieszkują różne lasy, a ich społeczności różnią się od siebie. Autorka sprytnie prowadzi akcję w taki sposób, abyśmy mogli poznać jak najwięcej tego świata, zobaczyć, jak wygląda życie w innym lesie. Nie ma tutaj pustego przekazywania informacji, których i tak nikt nie zapamięta, tylko faktycznie odwiedzamy te miejsca i osobiście możemy spojrzeć, jak funkcjonuje dane społeczeństwo. Bardzo mi się podoba ten zabieg, ponieważ nie czuję, że jest tutaj coś "na siłę". Wszystko przebiega płynnie, nie przytłacza czytelnika. Dodatkowo dobrze napisane opisy sprawiają, że naprawdę w głowie mogę zobaczyć ten świat.
Kolejnym plusem jest przebieg wydarzeń. Nie wieje tutaj nudą i nawet w te spokojniejsze sceny czyta się bardzo przyjemnie. Bohaterowie nie są nudni, a choć nie każdy przypadł mi do gustu, to i tak jestem ciekawa ich losów. Wszyscy są bardzo wyraziści, zapadają w pamięć i nawet drugoplanowe postacie przypadają do serca, więc można drżeć o ich życie.
Jeżeli chodzi o styl, jakim została napisana książka, to jest to bardzo prosty język. Narracja jest prowadzona pierwszoosobowo, więc musi ona odzwierciedlać charakter głównej bohaterki i to się udało. Naprawdę czuć, że opowiada nam to Apopi, co czasami jest minusem, bo - jak już wspomniałam - jej nadpobudliwość mnie drażni. Komuś innemu może się to spodobać, ale jednak wolę bohaterów, którzy więcej myślą i nie działają tak chaotycznie. W każdym razie do samej narracji nie mogę się przyczepić, ponieważ świetnie spełnia swoje zadanie i czuć w niej Apopi.
Bardzo spodobał mi się też zabieg z epilogiem i... Nie zdradzę, ponieważ była to ciekawa niespodzianka i spore zaskoczenie. Bawcie się dobrze! ;)
Do tej pory byłam przekonana, że to będzie trylogia. W sumie sama nie wiem czemu, autorka chyba nigdy tego nie powiedziała. Już wiem, że będzie kolejny tom, a trzeci skończył się w taki sposób, że potrzebuję kontynuacji na JUŻ.
Książka otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu NaKanapie.pl.