Być może jakaś garstka z Was ma też coś takiego, że nagle ma ochotę na czytanie danej powieści lub ogólnie danego gatunku. Ja tak mam bardzo często, a w szczególności z literaturą romantyczną oraz thrillerami i wszelkimi kryminałami. Tak też stało się ostatnimi czasy - przyszła mi ogromna ochota na zaczytywanie się w powieściach, które wzbudzą we mnie prawdziwe dreszcze. Mój wybór padł więc na Tamtą kobietę, która ze względu na liczne obowiązki już za długo czekała na moją uwagę. W takim razie, skoro już jestem po jej lekturze, to jak mi się podobała?
Sadie i Will Foustowie prowadzą dość spokojne życie. Pewnego dnia jednak zostają zmuszeni do przeprowadzki do domu siostry Willa. Wszystko niby zaczyna się układać, ale wokół wciąż pełno jest niedomówień. Kiedy w sąsiedztwie dochodzi do morderstwa, atmosfera w okolicy gęstnieje, sąsiedzi zaczynają coraz uważniej obserwować siebie nawzajem. Sadie postanawia na własną rękę odkryć tajemnicę tragicznej nocy, ale nie spodziewa się, czego jeszcze się dowie – i jaką cenę będzie musiała za to zapłacić...
Zacznę od głównej bohaterki, Sadie. Przede wszystkim muszę podkreślić, że została ona przedstawiona bardzo dobrze pod względem psychologicznym, co sprawiło, że mam wyrzuty sumienia z powodu tego, co ostatecznie muszę o tej postaci stwierdzić. Ponieważ co innego jest wykreować swojego bohatera w sposób rewelacyjny, a co innego odczuwać w stosunku do niego gównie negatywne uczucia. Sadie irytowała mnie swoim zachowaniem, swoją nadmierną ciekawością oraz okrutnym uporem, który doprowadzał mnie do białej gorączki. Co prawda, później dowiedziałam się, dlaczego tak postępowała, ale zanim to nastąpiło, nie mogłam jej znieść.
Na dużego plusa zasługuje styl pisania autorki oraz jej umiejętność budowania napięcia. W dobrym thrillerze powinien występować właśnie ten dreszczyk, który sprawia, że czytelnik jednocześnie chce czytać dalej, ale z drugiej się po prostu boi. Tutaj Mary Kubica rozegrała to świetnie i jestem pod naprawdę ogromnym wrażeniem tego, jak dobra okazała się to książka. Bo to, co mogę powiedzieć o Tamtej kobiecie to zdecydowanie to, że jest to jeden z tych thrillerów, który powalił mnie na łopatki i sprawił, że musiałam zastanowić się chwilę nad wszystkimi wydarzeniami.
Na początku faktycznie miałam wrażenie, że będzie to raczej kolejna historia, którą przeczytam i o której zapomnę. Dopiero po zapoznaniu się z kilkoma rozdziałami zdałam sobie sprawę z tego, że ta książka może mnie naprawdę zszokować. Jak widać, tak się właśnie stało. Podczas lektury musiałam robić sobie przerwy, ponieważ nie byłam w stanie pochłonąć tej powieści na raz – za dużo emocji we mnie wzbudzała.
Tamta kobieta to pozycja, o której nie zapomnę jeszcze przez pewien czas. Na pewno też muszę zaopatrzyć się w papierowy egzemplarz, ponieważ ta książka to jedna z tych, którą będę polecać i którą będę wciskać naprawdę dużej liczbie czytelników. Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji poznać tej historii, a szukacie właśnie takiego dobrego thrillera z zaskakującym zakończeniem – koniecznie poznajcie powieść Mary Kubicy.