Sąsiednie kolory recenzja

Sąsiednie kolory - recenzja

Autor: @ksiazka_w_kwiatach ·1 minuta
2023-05-22
Skomentuj
4 Polubienia
Z twórczością Jakuba Małeckiego nigdy nie było mi po drodze. Kilka lat temu przeczytałam jedną jego książkę i choć nie miałam do niej większych zastrzeżeń, to nie do końca przypadła mi ona do gustu. Najnowsza powieść, „Sąsiednie kolory”, zaintrygowała mnie zarówno okładką, jak i opisem, więc nie zastanawiałam się zbyt długo i zdecydowałam na lekturę z nadzieją, że być może tym razem podzielę opinie fanów autora.

Jest rok 1926. Krystian Dzierzba pracuje jako stolarz w niewielkim Kole. Głównie produkuje trumny, i to one przynoszą mu największe zyski. Właśnie rozpoczyna pracę nad trumną dla Iwony, kobiety, która rzekomo umarła z tęsknoty. Syn miejscowego lekarza, nękany wspomnieniami, po raz kolejny staje na moście i próbuje skoczyć, Leokadia od lat próbuje zapomnieć o swojej żałobie. To właśnie tęsknota oplata swoimi mackami całą społeczność Koła. Kiedy pewnego dnia córka Krystiana podsłucha rozmowę i wyruszy do lasu w poszukiwaniu Diabła, losy bohaterów nieoczekiwanie się przetną, a oni sami staną przed decyzjami, które zmienia ich życie.

„Jeśli oczyścić czas z tego, co na nim zalega, widać wyraźnie jego kształt, wszystkie te zgrubienia, przetarcia, rysy i otwory”.

Wciągnęła mnie ta historia i zaskakująco dobrze mi się ją czytało. Przyjemny i lekki styl autora w połączeniu z językiem, jakim się posługuje, niewątpliwie może zahipnotyzować czytelnika. Autor stworzył niesamowicie klimatyczną powieść, od której aż biło prawdziwą urokliwą wsią, jej codziennością i sielskim życiem. Bardzo nostalgiczna fabuła, która na swój sposób intryguje czytelnika, wzrusza i zachwyca.
Jakub Małecki w swojej historii poświęca dużo miejsca trudnym tematom, między innymi depresji, czy próbom samobójczym. Są to dość wrażliwe tematy, jednak autor podszedł do nich z wyczuciem i delikatnością. Kartkując kolejne strony czuć wylewający się z nich smutek, ból i żal.
„Sąsiednie kolory” to piękna powieść przepełniona smutkiem, tęsknotą, bardzo nostalgiczna i skłaniająca do refleksji. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej powieści, nie spodziewałam się, że aż tak mnie, zachwyci. Mocno zachęcam do lektury, choć doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie wszystkim przypadnie ona do gustu.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sąsiednie kolory
Sąsiednie kolory
Jakub Małecki
7.5/10

Lato 1926 roku. Stolarz Krystian Dzierzba rozpoczyna pracę nad trumną dla kobiety, która rzekomo umarła z tęsknoty. Szalona Leokadia jak co wieczór czeka ze strzelbą na znienawidzonego kormorana. Nęk...

Komentarze
Sąsiednie kolory
Sąsiednie kolory
Jakub Małecki
7.5/10
Lato 1926 roku. Stolarz Krystian Dzierzba rozpoczyna pracę nad trumną dla kobiety, która rzekomo umarła z tęsknoty. Szalona Leokadia jak co wieczór czeka ze strzelbą na znienawidzonego kormorana. Nęk...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po dwóch latach wracam do prozy Jakuba Małeckiego, któremu kiedyś sam właściwie w swojej głowie wręczałem literackiego Nobla (swoją drogą nadal uważam, że to lepszy wybór niż ten, który niefortunnie ...

@Johnson @Johnson

Zachwycam się prozą Jakuba Małeckiego od lat, odkąd po raz pierwszy przeczytałam „Dygot”. Kocham ten klimat małych społeczności, w których roi się od tylko z pozoru podobnych do siebie bohaterów- fil...

@z_kultury_ @z_kultury_

Pozostałe recenzje @ksiazka_w_kwiatach

Ostatni taniec
Ostatni tankec – recenzja

Przemysław Piotrowski, jeden z moich ulubionych polskich pisarzy, zaprasza nas na ostatnie spotkanie z Lutą Karabiną – bezwzględną, zdeterminowaną i niezwykle odważną ko...

Recenzja książki Ostatni taniec
Aplikacja
Aplikacja – recenzja

Debiut Filipa Nafalskiego, „Aplikacja”, zapowiadany jako połączenie slashera, kryminału i thrillera, przyciągnął moją uwagę intrygującym opisem oraz okładką, która od ra...

Recenzja książki Aplikacja

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl