Opolszczyzna ma tego pecha, że leży między tajemniczym Dolnym Śląskiem, a ogromną aglomeracją katowicką. I o ile, w księgarniach co rusz można znaleźć publikacje o tajemnicach Wrocławia i Sudetów lub o Pszczynie i księżnej Daisy, to o Opolszczyźnie cicho, głucho. Całą półkę w mojej biblioteczce zajmują publikacje o tym regionie. Wszystkie jednak wydane lokalnie i zakupione na miejscu. Jedną z nich są właśnie "eseje krajoznawcze", jak pozwoliłam je sobie nazwać.
Jest to kontynuacja "Opolszczyzny znanej i nieznanej", jednakże można czytać te pozycje osobno. Są to bowiem krótkie (ale nie króciutkie) szkice na temat zabytków, ludzi, historii. Napisane zgrabnie i ładnie - nie jest to praca naukowa, ale nie jest to również powieść.
Nie jest to książka w typie "muszę ją mieć", ale jeżeli mieszkacie na Opolszczyźnie, odwiedzacie Głuchołazy, czy Góry Opawskie (Kopa Biskupia z widokiem "na Polskę"), to już jest to pewnego rodzaju "priorytet". Dużym plusem jest też to, że książka wydana jest w oprawie miękkiej, w formacie podręcznym i nie jest to potężna historyczna "cegła" - a co za tym idzie, portfel nie powinien bardzo ucierpieć, a i łatwo ją wziąć ze sobą na wycieczkę.
Zatem, gdzie się wybrać, jakie szkice tu znajdziemy, jakie historie opowiada Czesław Lachur?
- Kozią Szyję pod Górą Chrobrego (Głuchołazy) wraz z fenomenalną historią powstania prysznica i, w konsekwencji, uzdrowiska. Swoją drogą, Głuchołazy były wówczas bodaj jedynym miastem na Śląsku, które nie posiadało wieży ciśnień - system wodociągowy (woda spływała z góry Chrobrego) był najtańszy na całym Śląsku.
- Opolski Biskupin - tak, tak, to nie kaczka dziennikarska. Opolszczyzna miała swój "Biskupin"
- Znajdziemy też poetów i pisarzy: Kasprowicza, Gdacjusza (zwanego polskim Rejem), w końcu też Eichendorffa, którego pomnik stoi tuż przy granicznym szlaku, na Kobylicy.
- Również szkice o malarzach (Jan Cybis, Michał Willmann) i muzykach (Józef Elsner). Przyznaję, ja dowiedziałam się dopiero w Grodkowie, że to właśnie Elsner był nauczycielem Chopina.
- Opowieści o księciu i księżnej. Księciu pszczół (ksiądz Jan Dzierżoń) i księżnej Daisy.
- dowiemy się też co nieco o von Humbolcie - nie tym Humbolcie. Mowa tu o Wilhelmie, ojcu językoznawstwa ogólnego, odkrywcy języka Kawi (z wyspy Jawa). Za zasługi otrzymał on zamek w Otmuchowie. I tu wkracza drugi Humbolt (Alexander), przyrodnik i odkrywca, którego biografia ukazała się dość niedawno - Człowiek, który zrozumiał naturę). Za jego sprawą powstał w Otmuchowie ogród - dziś jedna z największych atrakcji Otmuchowa - z rzadkimi okazami roślin.
- Dowiemy się też dużo o zabytkach, niejednokrotnie światowej sławy. O ratuszach, kościołach, polichromiach brzeskich i - docenionych przez UNESCO - Śląskich Kościołach Pokoju.