"Pokrewne dusze się odnajdują. Może brzmi to banalnie, ale zaczynam wierzyć, że może spotkaliśmy się nie bez powodu"
"One week girlfriend" to było moje drugie spotkanie z twórczością autorki i tak samo udane jak pierwsze. Akurat się nudziłam i chciałam przeczytać coś cienkiego, co będę w stanie skończyć w kilka godzin i padło na tę pozycję.
Fable ma ciężkie życie. Ojciec nieznany, matka alkoholiczka, a ona sama jest uważana za puszczalską. Częściowo są to plotki, a częściowo nie. Bohaterka chcę w ten sposób zapewnić sobie choć trochę bliskości, bo czuje się samotna. Jednak jej to nie pomaga, bo po każdym takim razie czuję się ze sobą źle.
Fable to młoda dziewczyna, musiała rzucić studia bo nie było jej na nie stać. Ma dwie prace i na utrzymaniu brata i matkę, która pracuje choćby wcale. To ona pełni rolę osoby dorosłej w ich życiu. Zajmuje się bratem, gotowaniem czy robieniem zakupów. Jej matka swoimi dziećmi się prawie nie interesuje, rzadko jest w domu i szlaja się z kolejnym swoim facetem. Do tego jest uzależniona od alkoholu. Dlatego Fable decyduje się skorzystać z okazji, aby zarobić trochę pieniędzy i w ten sposób trochę polepszyć swoją sytuację materialną. Dodatkowe pieniądze z pewnością się jej przydają. Zadanie wydaje się łatwe, bo musi tylko udawać, że jest w związku z Drew. Jednak z czasem staje się to coraz trudniejsze ponieważ zaczyna coraz bardziej jej na chłopaku zależeć.
"Ten pocałunek nie miał nic wspólnego z udawaniem.
Chcę od niego znacznie więcej, niż jest skłonny mi dać"
Drew to młody szeroko uzdolniony chłopak. Dobrze się uczy i odnosi sukcesy w sporcie. Chce być idealny w oczach ojca, a zarazem stara się unikać jakiejkolwiek z nim kontaktu. Jego matka nie żyje, ojciec ponownie się ożenił a kilka lat temu zmarła jego przyrodnia siostra w nieszczęśliwym wypadku.
Chłopak ma bardzo smutną przeszłość, pełną bólu, cierpienia i nie potrafi sobie z tym poradzić. Dlatego stara się unikać jakichkolwiek wizyt w domu, ale tym razem musi się stawić na święto dziękczynienia i z pewnych względów potrzebuje do tego dziewczyny. Wybiera Fable nieprzypadkowo. Zna jej reputację i wie, że nie musi się bać, że dziewczyna będzie miała ochotę na prawdziwy związek.
"Ten facet pojawił się wmoim życiu nie bez powodu. Ja wjego również. Może mamy sobie nawzajem pomóc.
Lub dać nadzieję"
Drew zmaga się ze swoimi demonami a Fable staje się dla niego coraz ważniejsza. Coraz trudniej mu grać, zaczyna mu na niej zależeć. Dziewczyna poznaje przeszłość chłopaka, jego uczucia i stara się mu pomóc.
"Lecz ta dziewczyna… nie wydaje się bez znaczenia. Jest prawdziwa, piękna i idealnie wpasowuje się w moje ramiona. Sprawia, że znowu pragnę czuć"
Jest to dosyć bolesna książka. Opis zapowiadał, że jest to lekki przewidywalny romans, ale wcale tak nie było. Ta książka jest inna. Zdecydowanie nie jest to lekka pozycja, bo porusza poważne problemy. Jest trochę przewidywalna, bo z czasem idzie się domyślić dlaczego Drew ma taki a nie inny stosunek do macochy i ojca. Ale podobało mi się to, że Fable pokazała Drew inną perspektywę tego co doświadczył. Że to w ogóle nie było jego winą i nie powinien czuć się winny. To on tu jest zdecydowanie ofiarą. Do tego chłopak dowiaduje się czegoś nowego, czegoś co jest do niego ogromnym ciosem.
"Potrzebuję pomocy. Jestem totalnym wrakiem i chcę, aby ktoś mnie ocalił, dopóki to jeszcze możliwe"
Jedyny, maleńki minus, który mam do zarzucenia to to, że jak dla mnie było za mało samej Fable, jej historii. Liczyłam, że znacznie więcej się dowiem na jej temat.
"One week girlfriend" jest to książka, którą szybko się czytało. Głównie to zasługa tego, że objętościowo jest ona dosyć cienka. Rozdziały krótkie, szybko się czyta. Każdy kolejny rozdział jest z innej perspektywy. Raz Fable a raz Drew. Do tego występuje to mój ulubiony motyw, a mianowicie fake dating.
Zakończenie trochę zaskakujące, inne niż w tego typu historiach. Do tego okazało się, że to nie jest jednotomówka jak byłam przekonana😅 Byłam pewna, że historia już się tutaj zakończy, ale nie. Jest to historia na jeden wieczór, ale na pewno nie jest lekka. A zakończenie powoduje, że od razu chce się sięgnąć po kolejną część. Polecam. Miłego!