One Week Girlfriend recenzja

„Tylko głupiec potyka się o to, co jest za nim”.

Fable Maguire nigdy nie miała łatwo, życie dało jej nieźle popalić. Z braku pieniędzy i czasu nie mogła pójść na studia. Ciężko pracuje barze, aby utrzymać brata i matkę alkoholiczkę, którą nic oprócz własnych przyjemności nie interesuje. Jej miejsce pracy często odwiedzają studenci, dziewczyna nie ma wśród nich dobrej opinii. Aby odreagować i zapomnieć często daje się ponieść chwili, uprawiając seks z przygodnie poznanymi kolesiami. Kiedy zwraca się do niej Drew Callahan, dziewczyna jest przekonana, że chce od niej tylko jednego. Jej zdziwienie jest całkiem spore, gdy chłopak składa jej dość dziwną propozycję. Mają udawać, że są razem, Fable ma mu towarzyszyć w spotkaniu rodzinnym podczas święta dziękczynienia. Perspektywa zarobienia trzech tysięcy jest kusząca, po zastanowieniu Fable przyjmuje propozycję. Wszystko układa się po ich myśli do czasu, aż do głosu zaczynają dochodzić uczucia.

Moje kolejne, przyjemne spotkanie z autorką. Fabuła umiejętnie poprowadzona, wciąga i niesie emocje, przenosi nas w trudny pokomplikowany świat młodych ludzi. Narracja toczy się z perspektywy naszej pary, dokładnie widzimy co im w duszy gra. Fable i Drew do obojga poczułam sporą sympatię, oboje mają za sobą nieciekawą przeszłość. Fable bardzo się stara, aby jej brat miał zapewnione dobre warunki, poczucie bezpieczeństwa, dziewczyna jest odpowiedzialna, na bok zepchnęła swoje marzenia i pragnienia. Drew pozornie wydaje się zwyczajnym chłopakiem, wraz z rozwojem wydarzeń możemy poznać jego przeszłość, jego przeżycia z traumatycznego dzieciństwa.

Relacja naszej pary od początku jest dość nieoczywista, on składa jej propozycję, którą ona przyjmuje. To ma być dla obydwu stron czysty interes, układ. Z jednej strony bardzo różnią się od siebie, pochodzą z zupełnie różnych światów, a z drugiej łączy ich więcej niż mogliby przypuszczać. Ich początkowo chłodna, wyważona relacja, zaczyna się zmieniać. Rozmowy wiele wyjaśniają, stopniowo przychodzi zaufanie. Dzieciństwo, bolesne przeżycia, trudne mierzenie się z jego konsekwencjami. Samotność pośród ludzi, przygniatające problemy, smutek, poczucie winy. Potrzeba wybaczenie przede wszystkim sobie, aby móc z czystym sercem ruszyć do przodu i budować szczęśliwy związek.

Powieść liczy sobie zaledwie dwieście stron, ale pozostawia w sercu spory wydźwięk. Porusza i skłania do refleksji. I to zakończenie... uch. Z niecierpliwością czekam na kontynuację. Polecam.

https://tatiaszaaleksiej.pl/one-week-girlfriend/