Morderstwo na Wyspie Szczęścia recenzja

Morderstwo na wyspie szczescia – recenzja

Autor: @ksiazka_w_kwiatach ·1 minuta
2024-11-11
Skomentuj
3 Polubienia
Uwielbiam skandynawskie kryminały, choć nie trafiają one w moje ręce zbyt często. W ostatnim czasie trafiła do mnie debiutancka powieść Eevy Louko „Morderstwo na wyspie szczęścia”. Niepozorna okładka i intrygujący opis sprawiły, że nie mogłam oprzeć się lekturze.

Ronja Vaara, trzydziestoletnia dziennikarka, która od lat mieszka w Londynie, powraca w rodzinne strony na wyspę Lauttasaari. Miejscowa policja prowadzi śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci jej ojca, którego zwłoki zostały znalezione na plaży. Powrót w rodzinne strony, spotkanie z przyjaciółmi, śmierć ojca, to wszystko nie napawa Ronji optymizmem. Na domiar złego prowadzący sprawę młody policjant wydaje się nie wykonywać swojej pracy jak należy. Choć Ronja nie utrzymywała bliskich relacji z ojcem, decyduje się sama odkryć prawdę o jego śmierci. Prowadząc własne śledztwo i badając przeszłość ojca, odkrywa latami skrywane mroczne sekrety mieszkańców wyspy.

„Morderstwo na wyspie szczęścia” to typowy skandynawski kryminał, który pod płaszczem niepozornej okładki skrywa mroczną i pełną tajemnic historię. Z przyjemnością, ale i z nadzieją na dobrą lekturę, sięgnęłam po tę historię.
Opowieść, którą snuje Eeva Louko toczy się dość niespiesznie. Pierwsze strony powieści i zbyt obszerne opisy momentami powodowały znużenie toczącą się fabułą, która i tak była dość mozolna. Jednak małymi krokami udało mi się dobrnąć do momentu, w którym poczułam się mocniej zaintrygowana. Pomału odkrywane tropy pobudziły moją ciekawość i chęć odkrycia prawdy. Autorka umiejętnie wodzi za nos, podsuwa mylne poszlaki, trudno jest znaleźć odpowiedź na dręczące nas pytania. Ogromnym plusem tej powieści jest jej idealnie oddany klimat i umiejscowienie fabuły. Mała hermetyczna społeczność, mieszkańcy, którzy wiedzą o sobie niemal wszystko i nie chcą ujawniać tajemnic z własnego życia. To, czego zabrakło mi w tej historii, to napięcie i emocje, które są tak charakterystyczne dla tego gatunku. Jednak jestem skłonna przymknąć na to oko, gdyż cała historia była dość ciekawa, mimo iż w głównej mierze opierała się na wątkach obyczajowych dotyczących życia i przeszłości głównej bohaterki.
„Morderstwo na wyspie szczęścia” to debiut, w którym są pewne niedociągnięcia, jednak wierzę, że autorka nie spocznie na laurach i kolejne powieści będą bardziej dopracowane. Powieść Eevy Louko to początek dobrze zapowiadającej się serii kryminalnej, której czytanie z przyjemnością będę kontynuowała.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Morderstwo na Wyspie Szczęścia
Morderstwo na Wyspie Szczęścia
Eeva Louko
7.3/10
Cykl: Ronja Vaara, tom 1

Kiedy wszyscy znają wszystkich, każdy po kolei staje się podejrzanym. Ronja Vaara jest dziennikarką po trzydziestce i od dawna mieszka za granicą. Po latach musi jednak wrócić w rodzinne strony, na ...

Komentarze
Morderstwo na Wyspie Szczęścia
Morderstwo na Wyspie Szczęścia
Eeva Louko
7.3/10
Cykl: Ronja Vaara, tom 1
Kiedy wszyscy znają wszystkich, każdy po kolei staje się podejrzanym. Ronja Vaara jest dziennikarką po trzydziestce i od dawna mieszka za granicą. Po latach musi jednak wrócić w rodzinne strony, na ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Skandynawskie kryminały to coś, co uwielbiam, dlatego nie mogłam sobie odmówić lektury Morderstwa na Wyspie Szczęścia fińskiej autorki. Jest to pierwszy tom serii Ronja Vaara i jednocześnie debiut Ee...

@withwords_alexx @withwords_alexx

"Na wiele pytań nigdy nie znaleziono odpowiedzi, zakopano je wraz ze zmarłym. Ojciec zabrał do grobu wiele spraw, o których Ronja nigdy się nie dowie. Ta myśl była frustrująca i przykra. W końcu znal...

@daria.ilovebooks26 @daria.ilovebooks26

Pozostałe recenzje @ksiazka_w_kwiatach

Ostatni taniec
Ostatni tankec – recenzja

Przemysław Piotrowski, jeden z moich ulubionych polskich pisarzy, zaprasza nas na ostatnie spotkanie z Lutą Karabiną – bezwzględną, zdeterminowaną i niezwykle odważną ko...

Recenzja książki Ostatni taniec
Aplikacja
Aplikacja – recenzja

Debiut Filipa Nafalskiego, „Aplikacja”, zapowiadany jako połączenie slashera, kryminału i thrillera, przyciągnął moją uwagę intrygującym opisem oraz okładką, która od ra...

Recenzja książki Aplikacja

Nowe recenzje

Feniks Tom 2. Przebudzenie
Feniks. Przebudzenie
@rudaczyta2022:

🔥🔥🔥OPINIA BOOKTOUR 🔥🔥🔥 🔥🔥❤️❤️ Dobry wieczór Kochani 😊 Jakiś czas temu miałam przyjemność wziąć udział w Booktourze zor...

Recenzja książki Feniks Tom 2. Przebudzenie
Niech żyje zło
Niech żyje zło
@snieznooka:

Życie bywa niesprawiedliwe, złe rzeczy potrafią dotknąć każdego, nawet te najbardziej niewinne istoty. Nie ma żadnej re...

Recenzja książki Niech żyje zło
Dziewczyna w czerwieni
Dziewczyna w czerwieni
@snieznooka:

Lubicie historie, które przenoszą was w świat bajek z dzieciństwa, które lubiliście? Nie miałam, co prawda okazji na pr...

Recenzja książki Dziewczyna w czerwieni
© 2007 - 2024 nakanapie.pl