Credence recenzja

Książka, która łamie wszelkie zasady moralności, czyli "Credence" Penelope Douglas

Autor: @strazniczkaksiazekx ·2 minuty
2024-06-30
Skomentuj
1 Polubienie
Cześć i czołem!

Dziś o książce, która zaraz po dylogii "Haunting Adeline" wzbudzała ostatnimi czasy największe kontrowersje wśród czytelników na bookmediach, czyli "Credence" Penelope Douglas.

Tiernan de Haas dorastała w domu bez miłości. Jej rodzice - osoby zamożne i znane w mediach - nie odmawiali jej niczego; dziewczyna żyła w luksusach, ale to, czego naprawdę zawsze pragnęła z ich strony to odrobina czułości. Całe jej dzieciństwo opierało się na życiu w ich cieniu oraz w samotności.
Kiedy umierają, dziewczynę wcale nie dziwi, że jedyne co czuje po ich śmierci to pustka. W końcu byli dla niej praktycznie obcy.

Jake Van der Berg, przybrany brat ojca Tiernan, okazuje się jedynym żyjącym krewnym, który może zaopiekować się siedemnastolatką do momentu ukończenia przez nią pełnoletności. Mężczyzna zabiera ją pod swoje skrzydła i wraz ze swoimi dwoma dorosłymi synami postanawia nauczyć ją sztuki przetrwania w trudnych warunkach.
Dziewczynie w końcu zaczyna na czymś zależeć, a ona staje się częścią grupy, rodziny...Zdaje sobie jednak też sprawę z tego, że granica pomiędzy tym co wypada a co nie, zaczyna się zacierać.

W jej życiu będzie trzech mężczyzn.
Jeden będzie ją miał.
Jeden będzie chciał ją mieć.
A jeden będzie chciał ją zatrzymać.

"Dom to nie miejsce, Tiernan. To uczucie".

Zacznę od pozytywnych cech tej książki, które - o dziwo - zdarzyły się, ale nie było ich zbyt wiele.

Górski klimat stworzony przez autorkę, robił niesamowitą atmosferę podczas czytania. Opisy otoczenia gór w Kolorado... coś pięknego. Aż byłam w stanie to sobie zobrazować w głowie. Sam styl pisania, tak jak w przypadku "Punk 57" tej autorki był bardzo przyjemny dla oka i książkę, pomimo sporej ilości stron, czytało się bardzo szybko i płynnie. A wątek romantyczny, który pojawił się pod koniec książki (tak, dopiero pod koniec, bo wcześniej fabuła opierała się w głównej mierze na pożądaniu pomiędzy bohaterami) sprawił, że moje serce zmiękło.

I to by było na tyle z pozytywnych aspektów "Credence".

Zaś fakt tego, jak autorka przedstawiła mężczyzn i ich zezwierzęciła... Obrzydlistwo. Pokazała, że są to maszyny stworzone do seksu, że bez niego tracą zmysły do tego stopnia, że nic ich nie powstrzyma przed przekroczeniem wszelkich granic, aby zaspokoić swój popęd. Wiele osób zarzuca Penelope, że przedstawiła w powieści wątki p*dofilii i kazirodz*wa, jednak z tym się nie zgodzę. Główna bohaterka nie była ani małoletnia - w stanach w wieku 17 lat seks jest legalny - ani nie była spokrewniona z żadnym z bohaterów. Jednak cała ta ich relacja była dość dziwna, niezręczna i niesmaczna i w kwestii moralności pozostawia wiele do życzenia.

Z mojej strony nie polecam, chyba, że ktoś naprawdę lubi takie klimaty, to myślę, że książka się u tego kogoś sprawdzi.

Po więcej zapraszam na IG: @strazniczka_ksiazekx - codziennie newsy książkowe, update czytelnicze oraz nowe recenzje.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Credence
Credence
Penelope Douglas
6.5/10

Jednotomowa historia bestsellerowej autorki Punk 57! Tiernan de Haas dorastała w przepychu oraz luksusie jako jedyna córka znanego producenta filmowego i jego żony. Miała wszystko z wyjątkiem miło...

Komentarze
Credence
Credence
Penelope Douglas
6.5/10
Jednotomowa historia bestsellerowej autorki Punk 57! Tiernan de Haas dorastała w przepychu oraz luksusie jako jedyna córka znanego producenta filmowego i jego żony. Miała wszystko z wyjątkiem miło...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

““Nie światła potrzebujemy, lecz ognia; nie delikatnej mżawki, lecz gromu. potrzebujemy burzy, zawiei i trzęsienia ziemi”. - Frederick Douglass” Czytałam różne opinie o książce i postanowiłam sam s...

KD
@kd.mybooknow

Chyba daruję sobie jakikolwiek wstęp, ponieważ ten tytuł nawet na niego nie zasługuje. Powiem tyle, przeczytałam z ciekawości czy jest to aż takie złe - spoiler: jest jeszcze gorsze. "Credence" auto...

@cafeetlivre @cafeetlivre

Pozostałe recenzje @strazniczkaksiazekx

Pamiętnik diabła
Podobno każdy z nas choć raz w życiu spotyka na swojej drodze mordercę... "Pamiętnik Diabła" Adrian Bednarek

Cześć i czołem! Czy słyszeliście o teorii, iż choć raz w życiu każdy z nas spotyka na swojej drodze mordercę - nawet nie zdając sobie z tego sprawy? Kuba Sobański ma 22...

Recenzja książki Pamiętnik diabła
Rankor
Coś oryginalnego w tłumie powtarzających się powieści o świecie postapokaliptycznym, czyli "Rankor" Pauliny Miękoś-Maziarskiej

Cześć i czołem! Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym co by było, gdyby świat zmierzał ku apokalipsie? Natura zwróciła się przeciwko ludziom. Fauna i flora dziesiątku...

Recenzja książki Rankor

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl