Opowiadania niejakubowe – tak zwykło się nazywać cykl zbiorów minio powieści Andrzeja Pilipiuka, niewchodzących w skład najsłynniejszego dzieła tego autora, cyklu pt. Oblicza Wędrowycza. I właśnie lekturą tej „niejakubowej” sagi możemy cieszyć się w ostatnich dniach za sprawą premiery książki "Przyjaciel człowieka", która łączy w sobie elementy fantastyki z historyczną powieścią przygodową. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Fabryka Słów.
Zbiór ten tworzą cztery intrygujące i dość zróżnicowane formalnie opowiadania: wyprawa do pięknej Wenecji i historia z duchami w tle, opowieść o apokaliptycznym świecie przyszłości, następnie klimatyczna historia o poszukiwaniu skarbów, a wreszcie wojenna relacja o pewnej tajnej misji. I tradycyjnie pojawią się tu dwaj znani i lubiani bohaterowie – doktor medycyny Paweł Skórzewski oraz detektyw i antykwariusz w jednym – Robert Storm, aczkolwiek nie zabrakło tu także kilku zupełnie nowych, barwnych postaci.
Pierwsze z opowiadań – "Duchy Poveglii", rozgrywa się w urokliwej Wenecji roku 1938, gdzie przybywa wraz ze swym kuzynem i przyszywaną wnuczką dr Paweł Skórzewski. Cieszą się oni tam wypoczynkiem, pięknem miasta oraz niczym niezmąconym spokojem. Wskutek pewnego zbiegu okoliczności ich drogi splatają się z losami nastoletniego Antonio Knota – mieszkańca Wenecji polskiego pochodzenia, który w wyniku intryg stryja trafił do zakładu dla obłąkanych. To właśnie on dotrze do polskich turystów i de facto odda w ich ręce swój los. To przede wszystkim piękna opowieść o dawnej Wenecji, jej kulturze i tragicznych dziejach, aczkolwiek nie zabrakło w niej także wartkiej akcji, wielkiej przygody oraz pierwiastka natury nadprzyrodzonej, związanego z legendą o czarnym gondolierze. To udany początek, który idealnie wprowadza w klimat i charakter całej książki.
Opowiadanie "Przyjaciel człowieka" stanowi bezsprzecznie najbardziej wyróżniającą się historię, gdyż zabiera nas do odległego świata przyszłości, a dokładniej rzecz biorąc do zrujnowanej Warszawy. Żyją tam dwie nastoletnie siostry – Hydropatia i Halucynacja. Wchodzą one w skład grupy Księcia Oskara – przywódcy ludzi żyjących wśród zgliszczy niegdysiejszej stolicy. Podczas rutynowych przeszukiwań ruin miasta znajdują w schronie model bojowego psa-androida, który okaże się niezwykle przydatny podczas nadchodzących wydarzeń. To bardzo poruszająca, piękna opowieść o przyjaźni człowieka z psem (nie ma znaczenia to, że jest nim robot), jak i też o kontakcie nowego, postapokaliptycznego pokolenia z kimś z odległej przeszłości. To także najbardziej dynamiczna i wypełniona walką historia, która przypadnie do gustu miłośnikom mocniejszych wrażeń.
W opowiadaniu "Inne możliwości" spotykamy się ponownie z Robertem Stormem, który tym razem staje przed zadaniem odkrycia miejsca ukrycia kolekcji antycznych zbiorów. Schował je tam prapradziadek rodzeństwa, które zwraca się do poszukiwacza antyków z prośbą o pomoc w ich odnalezieniu. Tak rozpoczyna się grecka wyprawa, która przyniesie tyle samo odpowiedzi, ile kolejnych pytań. To najkrótsze z opowiadań, ale za to wypełnione emocjami, z atmosferą rodem z serii o Indianie Jonesie, tyle tylko, że w nieco bardziej realistycznej postaci. Nie zabrakło tu też szczypty niepewności względem tego, czy aby za sprawą ukrytych dzieł nie kryje się również wątek natury nadprzyrodzonej...
"My, bohaterowie" to z kolei najbardziej rozbudowana opowieść, która przedstawia wojenne losy Pawła Skórzewskiego. Mamy rok 1942, główny bohater oczekuje na egzekucję w celi na Pawiaku, lecz oto uśmiecha się do niego niebywałe szczęście, otrzymuje on bowiem propozycję wzięcia udziału w pewnej nazistowskiej ekspedycji. Paweł, nie mogąc postąpić inaczej, przyjmuje ofertę, udaje się do Finlandii i trafia do pilnie strzeżonego obozu w leśnej głuszy. Jak się wkrótce okaże, doktor ma wziąć udział w próbach pozyskania broni biologicznej, śmiercionośnych zarazków. Tyle tylko, że Skórzewski nie ma zamiaru pomagać nazistom w unicestwieniu świata. To bardzo interesujące, okraszone porcją czarnego humoru i wypełnione akcją, opowiadanie. Dzieje się tu naprawdę wiele, trup ściele się gęsto, zaś finał nie tylko nas zaskakuje, ale i sprawia, że zupełnie inaczej patrzymy na osobę głównego bohatera. To bez wątpienia najlepsze z opowiadań w tym zbiorze.
"Przyjaciel człowieka" stanowi kolejną udaną, wielowymiarową i intrygującą odsłonę cyklu, który od lat łączy fantastykę, powieść historyczną i literaturę spod znaku awanturniczej przygody w efektowną całość. To również ciekawe spotkanie z dwoma głównymi bohaterami tej opowieści, którzy na naszych oczach starzeją się i zmieniają w osoby, których dotąd nie znaliśmy. Czy to najlepsza odsłona „niejakubowych” opowiadań? W mej ocenie nie, aczkolwiek umieściłabym ten tytuł w ścisłej czołówce. Poza tym w dużej mierze stanowi on pierwszy etap pożegnania (a być może już samo pożegnanie) z przynajmniej jednym z bohaterów. Reasumując – warto poznać Przyjaciela człowieka, gdyż przy lekturze tej będziemy się naprawdę świetnie bawić.