Książka "Sen o okapi" niemieckiej pisarki Mariany Leky przyciągnęła moją uwagę Interesującą szatą graficzną oraz opisem wydawcy. Sięgając po audiobook w interpretacji Kim Sayar spodziewałam się nieoczywistej historii, która na swój sposób mnie zaintryguje. Analogicznie jak miało to miejsce w przypadku zwierzęcia wspomnianego w tytule - ni to zebry, ni to żyrafy, ni osła.
Autorka zaprasza nas do małej, szczęśliwej społeczności, która żyje według własnych zasad i wzorców. Nie poddaje się złu i wspólnie broni przed negatywnymi wpływami z zewnątrz. Z perspektywy Luizy - młodej dziewczyny zatrudnionej w księgarni poznajemy poszczególnych bohaterów i ich życie. Na pierwszy plan od razu na wstępie wyłania się babcia Selma, której zdarzają się prorocze sny. Jednak to sen o okapi jest tym przerażającym i niepożądanym, gdyż sprowadza śmierć na mieszkańców wioski. Do seniorki Selmy od wielu, wielu lat wzdycha Optyk, który nie ma odwagi wyznać kobiecie swoich uczuć. Luiza od dzieciństwa przyjaźni się z Martinem. Razem chodzą do szkoły i są nierozłączni do czasu jednego z fatalistycznych snów, kiedy więź obojga zostaje brutalnie przerwana na skutek wypadku. W tle opowieści przewijają się ponadto rodzice Luizy - matka, która wzdycha do właściciela cukierni i ojciec, który nieustannie podróżuje i zwiedza świat. Są ponadto sąsiedzi z najbliższego otoczenia oraz gość w osobie buddyjskiego mnicha z Japonii. Nie możemy zapomnieć również o wyjątkowo inteligentnym i sympatycznym psie, który potrafi się zagubić... Ta barwna mozaika charakterów i osobowości tworzy klimat opowieści i stanowi o wartości tej książki.
Powieść Mariany Leky nie przekona Was do siebie dynamiką, wartką akcją, arcyciekawymi bohaterami, czy zaskakującymi intrygami. Za to jeśli gustujecie w statycznych opowieściach z pogranicza jawy i snu, w których niewiele się dzieje, a główną rolę odgrywa przepełniona metaforami treść, to wybraliście idealnie. "Sen o okapi" to książka niebanalna, niezwykła i nieszablonowa, która zaprasza do wyjątkowego świata małej społeczności i zmusza do głębszych refleksji.
Autorka pisze z polotem i fantazją. Nie stroni od absurdu, do fabuły wplata elementy dysput filozoficznych, ale też nie zapomina o wrażliwości i empatii. W konsekwencji otrzymujemy ciepłą i wzruszającą opowieść, zupełnie inną od tych, po jakie zazwyczaj sięgamy. Historia Luizy i jej bliskich zaskakująco mocno wciąga czytelnika do przedstawionego świata, a umiejętnie połączona sfera realnego życia z metafizyką i snami mocno działa na naszą wyobraźnię.
Mariana Leky postawiła tutaj na takie tematy jak lęk przed śmiercią, odkrywanie siebie, walka z demonami ukrytymi w naszym wnętrzu, ale próbuje nam też pomóc odkryć siłę przyjaźni, dobro, miłość, życzliwość i zaufanie. Bohaterowie, podobnie jak my wszyscy radzą sobie z traumą i problemami na swój własny sposób. Są niestety i takie sytuacje, że w ogóle nie mogą się uporać i pozbierać - zupełnie jak w życiu.
"Sen o okapi" to opowieść, która mnie wzruszyła, zaskoczyła i zaintrygowała. Lubię gdy pisarz stosuje nieszablonowe podejście do tematu, proponuje nieoczywistą fabułę, do której wplata na przykład wyobrażenia senne jako pierwiastek baśniowy, magiczny, a kreacja świata przedstawionego mocno działa na wyobraźnię. W tej powieści te wszystkie elementy naprawdę bardzo dobrze ze sobą zagrały. Jedyne co mi tak naprawdę przeszkadzało w tej historii to powtórzenia mniejszych lub większych fragmentów treści, które były zupełnie zbędne. Zdziwiło mnie to i wytrąciło z rytmu. Nie bardzo wiedziałam, czy powtórki te są wynikiem źle nagranego i złożonego audiobooka, czy jednak autorka lubi się powtarzać.
Moim zdaniem powieść Mariany Leky to nie jest lektura dla każdego czytelnika. Jeśli lubicie niesztampową i wartościową literaturę, książki nieoczywiste z gatunku "inne niż wszystkie", to na pewno docenicie "Sen o okapi" i odnajdziecie w tej historii sporo pozytywnych emocji i wrażeń.