To tylko kolejna zaginiona recenzja

Gdzie jest Olivia?

Autor: @landrynkowa ·1 minuta
2024-07-22
Skomentuj
21 Polubień
Nadkomisarz Julia Day prowadzi sprawę zniknięcia 22-letniej Olivii. Prosta, niemal szablonowa sprawa zaginięcia zaczyna się komplikować i oddziaływać na życie policjantki.

To dosyć wymagająca powieść i trochę mi zajęło, nim rozgryzłam istotę fabuły. Do pewnego momentu byłam pewna, że wiem wszystko, ale jeden plot twist sprawił, że zwątpiłam i za nic nie umiałam tego połączyć. Teraz znam klucz do wydarzeń i wiem, jak należy je uporządkować. Początkowo czytanie szło mi opornie, za sprawą głównej bohaterki, która jest jakby wyzuta z emocji, zachowuje się jak czatbot, a w relacjach między bohaterami wyczuwałam jakąś sztuczność, zwłaszcza na linii dzieci-rodzice, brakowało mi głębi, czegoś, co pozwoliłoby mi uwierzyć w prawdziwość uczuć, które deklarowali. Ale jeśli pominąć brak emocji i początkowy brak dynamiki, to powieść jest świetnym thrillerem psychologicznym. Dawno już nie czytałam książki, która tak bardzo skupiałaby się na drobiazgowych analizach psychologiczno-moralno-etycznych. Psychika i mentalność każdego z bohaterów, z Julią Day na czele, są rozebrane na czynniki pierwsze, poddane szczegółowemu badaniu, poznajemy wszystkie ich myśli, rozterki i tajemnice oraz uczestniczymy w konsekwencjach ich postępowania. Podobało mi się to, podobnie jak zagmatwana, niejednolita i niejednoznaczna fabuła. Historię otacza aura tajemnicy, w niemal każdym zdaniu kryje się jakiś podtekst.

To, co mnie zniechęcało, to ilość feminatywów użytych w powieści. Od nagminnie pojawiającej się w tekście nadkomisarki prawie oszalałam, ale "świadkini" to już mnie pokonała. Nie rozumiem tej maniery feminizowania wszystkiego. Wszelkie -lożki i inne gościnie czy strzelczynie brzmią bardzo sztucznie i moim zdaniem wcale nie dodają kobiecości, a wręcz mają pejoratywny wydźwięk. Tak, mnie też zdarza się używać feminatywów, głównie dla zachowania korelacji z fabułą, nie neguję tej formy, ale gdy jest ona naturalnym tworem polszczyzny, a nie na siłę tworzoną odmianą, byle była żeńska. Czy naprawdę Julia Day będzie mniej skuteczna, jeśli będzie nadkomisarzem, a starsza pani po prostu świadkiem, jak onegdaj się mówiło?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-07-22
× 21 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
To tylko kolejna zaginiona
To tylko kolejna zaginiona
Gillian McAllister
7.4/10
Seria: Znak Crime

Dwudziestodwuletnią Olivię po raz ostatni widziano na nagraniach z monitoringu, gdy wchodziła do ślepej uliczki, z której nigdy już potem nie wyszła. Julia, która zajmuje się sprawą zaginięcia dzi...

Komentarze
To tylko kolejna zaginiona
To tylko kolejna zaginiona
Gillian McAllister
7.4/10
Seria: Znak Crime
Dwudziestodwuletnią Olivię po raz ostatni widziano na nagraniach z monitoringu, gdy wchodziła do ślepej uliczki, z której nigdy już potem nie wyszła. Julia, która zajmuje się sprawą zaginięcia dzi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Autor: Gillian McAllister Tytuł oryginału: Just Another Missing Person Wydawnictwo: znak Przekład: Ryszard Oślizło Data wydania: 1 lipca 2024r. Opis: Dwudziestodwuletnią Olivię po raz ostatni widzi...

@pannajagiellonka @pannajagiellonka

Nadkomisarz z policji w Portshead niedaleko Bristolu, Julia Day, zostaje wezwana do zaginięcia młodej dziewczyny Olivii Johnson. Sprawa przypomina tę sprzed roku, gdy zaginęła Sadie. Dziewczyna nie o...

@Logana @Logana

Pozostałe recenzje @landrynkowa

Halny. Wiatr, który niesie obłęd
Idzie halny

"Nad Tatrami unosi się gęsty wał. Jest szczelnie zbudowany z gęstych chmur. Idzie halny". Halny jednych fascynuje, u innych budzi przerażenie. Nie można go lekceważyć,...

Recenzja książki Halny. Wiatr, który niesie obłęd
Rzym od kuchni
Zjeść Rzym

Ta książka jest tak pyszna, że można by ją zjeść… Magdalena Wolińska-Riedi podała nam Rzym na talerzu. Wycieczkę śladami najsłynniejszych dań stolicy Italii zaczynamy oc...

Recenzja książki Rzym od kuchni

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl