Widzialna ciemność recenzja

Droga przez mękę ma trzy części

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Chassefierre ·3 minuty
2023-06-28
2 komentarze
27 Polubień
Są takie książki, których czytanie wywołuje u odbiorcy wręcz fizyczny dyskomfort - ,,Widzialna ciemność'' Goldinga właśnie do nich się zalicza.

Droga przez mękę ma trzy części.
W pierwszej z nich poznajemy Matty'ego i jego tragiczne dzieje. Towarzyszymy mu od momentu w którym ukazał się wśród ognia ludziom, którzy go uratowali, do chwili w której po wielu różnych perypetiach - najczęściej, oczywiście, tragicznych - powrócił do Anglii. I tu się zatrzymam na chwilę, żeby powiedzieć, że Matty'ego nie da się lubić. Nawet nie można mu jakoś specjalnie współczuć - przynajmniej nie w dłuższej perspektywie czasowej - a to dlatego, że Golding uczynił go tak beznadziejnie i odrażająco innym i nieprzystającym do świata.
Wiem, że była to część kreacji tej postaci - i że tak naprawdę najprawdopodobniej chodziło o kontrastowe zestawienie Matty'ego z postacią Sophy. Pewnie też, w chwili powstania tej książki było to zestawienie odkrywcze i poruszające, ale teraz, po upływie czterdziestu czterech lat od momentu jej pierwszego wydania, ten zabieg nie jest ani uderzający, ani jakoś specjalnie zaskakujący. Bo wiecie, motyw ,,dobrego potwora'' i ,,pięknej bestii'' jest w tej chwili już tak oklepany, że trzeba czegoś naprawdę niesamowitego, żeby to zestawienie działało.

Dodatkowo niesamowicie irytującą rzeczą była dla mnie religijna obsesja Matty'ego - i nie chodzi mi tu o to, że przez większą część czasu woził ze sobą Biblię i namiętnie ją studiował. Nie. Chodzi o to, co wydarzyło się później, a więc te całe brednie o tym, jak strasznie jest grzeszny, o jakichś ofiarach składanych z milczenia i głodu... I te duchy, które widział, i które do niego przemawiały, i przygotowywały go na COŚ.

Przyznam, że to był ten fragment w którym zaczęłam poważnie wątpić w to, że ,,Widzialną ciemność'' doczytam do końca. Na szczęście w tym momencie autor ucina wątek Matty'ego i przechodzi do części drugiej poświęconej siostrom bliźniaczkom. Oczywiście, ani Sophy ani Toni nie da się lubić - jedna z nich przez cały czas zachowuje się jak niestabilna emocjonalnie nastolatka (którą, swoją drogą, przez sporą część tekstu jest), a drugiej tak naprawdę nie ma. Ten terroryzm Toni, wspomniany na okładce? Zapomnijcie o pikantnych szczegółach! To tylko chwyt reklamowy.

Sophy zaś jest tu tą wspomnianą wcześniej ,,piękną bestią'' - to kobieta, która nie ma żadnych hamulców moralnych. I można byłoby to tłumaczyć jej nieszczęśliwym dzieciństwem, brakiem matki i oziębłością ojca... ale czy naprawdę chcielibyśmy to robić? I czy w ogóle warto?

Trzecia część - zamykająca wszystko ładną klamrą pożaru - skupia wszystkie postacie w jednym miejscu. Mamy tam i Matty'ego, i Sophy z jej kochankami, i pojawia się nawet nauczyciel-pedofil pan Pedigree, którego poznajemy gdzieś na początku książki. No i Toni. Toni też wraca, ale w sumie nie wiem nawet po co. Bo wszyscy doskonale dawali sobie bez niej radę, a i ona nie odegrała jakiejś wielce znaczącej roli w finale. Poza byciem ładną statystką.


Z ognia powstałeś...
Czytanie ,,Widzialnej ciemności'' można porównać do sytuacji w której ktoś stawia Was przed wielkim kontenerem pełnym śmieci - różnych gratów, rzeczy zgniłych, cuchnących i oślizgłych - i mówi: ,,Szukaj, a znajdziesz coś fajnego. Obiecuję, że znajdziesz.''
No i szukacie, i szukacie, i przerzucacie te śmieci, i babrzecie się w tym ohydztwie, i już nawet w pewnym momencie przemyka Wam przez myśl, że nic tu nie znajdziecie, ale poświęciliście tyle czasu, i teraz głupio byłoby zrezygnować, bo może akurat pod tym rozpadającym się pudełkiem...

Sytuacji nie poprawia też styl powieści - są w niej fragmenty, które czytało mi się dobrze i szybko, ale są też takie, które brzmiały dla mnie jak zwykły bełkot (np. rozmowy Edwina i Sima pod koniec książki). Są opisy dobre i plastyczne, i są też zapiski Matty'ego, których czytanie niemal sprawiało mi ból.


Książki nie mogę polecić - bo jej lekturę uważam za stratę czasu, która tylko przypomniała mi o tym, dlaczego należę do tej grupy ludzi, którzy nie rozumieją zachwytów nad ,,Władcą much'' - ale jestem pewna, że wśród osób lubiących turpistyczne i pesymistyczne tematy ,,Widzialna ciemność'' zdobędzie jakieś uznanie.



*książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-06-29
× 27 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Widzialna ciemność
5 wydań
Widzialna ciemność
William Golding
6.9/10

Mroczna i tajemnicza powieść laureata Nagrody Nobla o dwoistości ludzkiej natury Z płomieni trawiących zbombardowany Londyn wyłania się cudem ocalały chłopiec. Nikt nie wie, skąd się wziął. Napięt...

Komentarze
@Lorian
@Lorian · ponad rok temu
Jak już jest czytanie nałogowe Biblii i modły, to ja podziękuję :) Zwłaszcza, jeśli dodać do tego piękną bestię, która wydaje mi się jeszcze straszniejsza.
× 4
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
Władcę much uważam za książkę wybitną, ale Widzialnej ciemności to wiele lat temu i ja nie zdzierżyłam.
× 3
@Chassefierre
@Chassefierre · ponad rok temu
Ja czytałam ,,Władcę...'' dawno temu i pamiętam, że po skończonej lekturze miałam taką myśl, że co? Że to już? O to tyle krzyku? Tym się tak zachwycają?
Chociaż nie wykluczam, że teraz mogłabym tę książkę zrozumieć inaczej. No ale przez najbliższe kilka lat na pewno się tego nie dowiemy, bo po ,,Widzialnej ciemności'' mam Goldinga serdecznie dość. :(

× 3
@OutLet
@OutLet · ponad rok temu
No właśnie. Ja Widzialnej ciemności nie zrozumiałam - to mi zostało w pamięci. Co powiedziałabym teraz? Nie wiem i raczej sprawdzać nie będę. Tyle innych książek czeka. :)
× 2
Widzialna ciemność
5 wydań
Widzialna ciemność
William Golding
6.9/10
Mroczna i tajemnicza powieść laureata Nagrody Nobla o dwoistości ludzkiej natury Z płomieni trawiących zbombardowany Londyn wyłania się cudem ocalały chłopiec. Nikt nie wie, skąd się wziął. Napięt...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Człowieka pociąga piękno. Dlatego nie wiem, czy będziecie chcieli przeczytać powieść „Widzialna ciemność” Williama Goldinga, bo jej bohater jest paskudnie oszpecony. Matty, ocalały z bombardowania Lo...

@asiaczytasia @asiaczytasia

„…Ona tego chce, ta ciemność, żeby spadł ten ciężar, żeby odrzucić hamulce…” Muszę przyznać szczerze, że jeszcze nigdy wcześniej w życiu czegoś takiego jak to, to nie przeczytałam. Książka „Wid...

@spirit @spirit

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Czuwając nad nią
Skala Mercallego

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe okazało się dla mnie ostatnimi czasy nieco zbyt c...

Recenzja książki Czuwając nad nią
Księga zaklęć
Za dużo i za mało jednocześnie

Mam niesamowicie mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej strony widać, że autorka bardzo się starała – z drugiej strony: starała się aż za bardzo. We fragmentach do...

Recenzja książki Księga zaklęć

Nowe recenzje

Niech żyje zło
Niech żyje zło
@candyniunia:

Dzisiaj mam dla Was fantastyke z nutką romantasy ale taką dość nietypową. Rae jest śmier*elnie chora, ostatnia nadziej...

Recenzja książki Niech żyje zło
Full Ring
Full Ring
@marcinekmirela:

„Iluzja, że kontroluje sytuację, dawno się rozwiała. Zastąpiło ją poczucie całkowitego przytłoczenia przeciwnościami, z...

Recenzja książki Full Ring
Czyste zło
Czyste zło
@Malwi:

Sięgnęłam po książkę Tomasza Wandzela z dużą ciekawością, a po lekturze mogę powiedzieć jedno: "Czyste zło" to tytuł, k...

Recenzja książki Czyste zło
© 2007 - 2024 nakanapie.pl