Chłopiec z ulicy Wschodniej recenzja

Chłopiec z ulicy Wschodniej

Autor: @mzksiazka ·3 minuty
2020-05-02
Skomentuj
3 Polubienia
Dzieciństwo – świat zaczarowany, przesycony magią, fantazją i ciepłem. Beztroskie dni, świat baśni, marzeń i pragnień. Wielu z nas z uśmiechem na twarzy powraca do wspomnień z tego okresu. Niestety nie wszystkim dzieciom dane jest doświadczyć radosnego, spokojnego dzieciństwa. Ten czas zostaje im odebrany. Jednym z nich jest Gabryś. Jego młodość wypełniona jest strachem. Chłopiec wychowuje się w rodzinie z problemem alkoholowym. Zaniedbany, często głodny, gnębiony przez rówieśników. Pomimo wszystko walczy o swoje marzenia.

Książka zaczyna się dość przygnębiająco. Autorka przedstawia przytłaczający obraz miasta i dzielnicy w której wychowuje się Gabryś. Odarte bloki, dziurawe ulice, pesymistyczny klimat. Ojciec chłopca jest alkoholikiem, który stosuje przemoc zarówno wobec niego, jak i matki. Autorka przedstawia głęboką więź chłopca z mamą. Rysuje także obraz kobiety współuzależnionej, która nie wyobraża sobie, że mogłaby żyć bez męża tyrana, nie wierzy ze dałaby sobie rade.

„Przyszło jej do głowy, że może właśnie dlatego kurczowo, wręcz desperacko trzyma się Heńka i tej wizji o poczuciu bezpieczeństwa. Nie wyobrażała sobie życia bez niego, choć codzienność przypominała piekło. Przyzwyczaiła się do ciężkich razów, przekleństw, wyzwisk, do jego pijaństwa, braku odpowiedzialności, lecz nie mogła znieść poczucia, że ten mężczyzna sprawił, że ona stała się nikim (…)”

Kobieta biernie pozostaje w związku z mężem o zachwianej osobowości. Nawet w sytuacji, gdy jej syn sugeruje, że mogłaby rozwieść się z ojcem, ona nadal trwa przy oprawcy. W końcu zostaje przez niego brutalnie pobita i bezpowrotnie traci zdrowie. Chłopiec dorasta więc w domu dziecka.

„Bił ją regularnie. Pozwalała mu na to, biorąc wszystko na siebie – całą winę za jego nieudolność, nieróbstwo, emocjonalne okaleczenie, za nieuzasadnioną pychę.”

Książka jest napisana z dwóch perspektyw. Dorosłego mężczyzny i młodego chłopca. Wpleciony w historię zostaje również dziennik jednej z sąsiadek. Jest to bardzo ciekawy pomysł, dzięki któremu czytelnik może lepiej poznać zwyczaje panujące w okolicy oraz przekrój społeczny mieszkańców. To zapis życia osiedla.

„Słowo <<ojciec>> kojarzyło mu się tylko z poczuciem zagrożenia i fizycznym bólem.”

Gabryś z przeszłości nie ma łatwego życia, ale wyrasta na dobrego człowieka. Mężczyznę, który jest wrażliwy na krzywdę słabszych oraz cierpliwie dąży do wyznaczonych celów. Dzieciństwo chłopca jest przedstawione w dwóch wymiarach – rzeczywistym i wyimaginowanym. W trudnych dla chłopca chwilach spotyka się ze swoim Aniołem, który niesie mu ukojenie i pomaga przetrwać. Spotkania Gabrysia z Aniołem Gabrielem ukazują piękny świat, którego chłopiec nie ma możliwości doświadczyć w inny sposób. Te baśniowe spotkania kontrastują z beznadzieją dnia codziennego. Dzięki wyobraźni Gabryś radzi sobie z okrutną rzeczywistością. Jest to dziecko, które próbuje zejść ojcu z oczu. Ucieka w świat fantazji, marzeń, lektur. W rodzinie alkoholowej dzieci przyjmują rozmaite strategie obronne, pełnią różne role, aby poradzić sobie z problemem. Gabrysiowi najbliżej do tzw. „dziecka we mgle”. Jest wrażliwym, nieśmiałym chłopcem, który stroni od tłumów, w wielu sytuacjach stara się być niezauważany. To dziecko doświadcza samotności, przerażenia, bezradności, braku nadziei. Jednak na swojej drodze spotyka także życzliwych ludzi. Jedną z takich osób jest sąsiadka, pani Helena, czy Emilka.

Autorka porusza również problem obojętności sąsiadów. Nikt nie pomaga matce Gabriela, aż do tragicznego pobicia. Co prawda niektórzy czasem zapraszają chłopca na obiad, jednak nikt nie reaguje na przemoc w jego domu. Niestety to jest plaga naszych czasów. Niewielu z nas potrafi dostrzec, co dzieje się poza jego mieszkaniem.

Zakończenie książki jest jednak, moim zdaniem, za bardzo baśniowe. Przypomina trochę historię Kopciuszka. Zupełnie odbiega od przedstawionej historii. Być może autorka chciała pokazać, ze pomimo ciężkiego dzieciństwa, utraty najbliższych osób można osiągnąć wszystko, o czym się marzyło.

„Chłopiec z ulicy Wschodniej” jest bardzo poruszającą lekturą. W mocny, brutalny sposób przedstawia obraz rodziny z problemem alkoholowym. Nie jest to książka z gatunku lekkich powieści na jeden wieczór. Emocje, towarzyszące mi przy czytaniu, będę jeszcze długo odczuwała. Autorka zwraca uwagę na bardzo trudne tematy. Alkoholizm, przemoc, problem współuzależnienia, bieda – są to problemy dzisiejszego świata. Wiele dzieci zostaje przez nie ograbionych z najpiękniejszego okresu życia.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-05-02
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Chłopiec z ulicy Wschodniej
Chłopiec z ulicy Wschodniej
Anna Stryjewska
7.2/10

Nieśmiały Gabriel wychowuje się w starej łódzkiej kamienicy w dzielnicy, która nie cieszy się dobrą opinią. Przemoc domowa i strach przeplatają się z dziecięcymi pragnieniami i wielką miłością do mat...

Komentarze
Chłopiec z ulicy Wschodniej
Chłopiec z ulicy Wschodniej
Anna Stryjewska
7.2/10
Nieśmiały Gabriel wychowuje się w starej łódzkiej kamienicy w dzielnicy, która nie cieszy się dobrą opinią. Przemoc domowa i strach przeplatają się z dziecięcymi pragnieniami i wielką miłością do mat...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przenosimy się do smutnej części Łodzi, gdzie w obskurnych kamienicach mieszkają ludzie, o których zdawałoby się, że Bóg zapomniał. Czy aby na pewno? Główny bohater Gabriel jest młodzieńcem, który ni...

@roxana93 @roxana93

Znam już kilka powieści Pani Ani Stryjewskiej i każda z nich była wyjątkową książkową podróżą. Nie inaczej było również w przypadku tej książki, w której Autorka opisuje niełatwą historię... Tytu...

@viki_zm @viki_zm

Pozostałe recenzje @mzksiazka

Zgubny wpływ
Zgubny wpływ

Piękny, słoneczny wieczór. Właśnie po raz kolejny poukładałam swoje życie. Ze szklanką pełną zimnego napoju, patrzę na stos książek do recenzji. "Zgubny wpływ" - tak, ta...

Recenzja książki Zgubny wpływ
Jaszczurka, pawian i mądra sowa. Dlaczego niegrzeczne dzieci nie istnieją
Jaszczurka, pawian i mądra sowa

„Ludzie, którzy jako dzieci byli odsyłani do swojego pokoju, jako dorośli kojarzą samotność z czymś złym, dlatego współcześnie jest tak wielu dorosłych, którzy nie potra...

Recenzja książki Jaszczurka, pawian i mądra sowa. Dlaczego niegrzeczne dzieci nie istnieją

Nowe recenzje

SPQR. Historia starożytnego Rzymu
Stary Rzym w nowej odsłonie
@konrad.mora...:

Sądzę, że gdy Mary Beard kreśliła ostatnie litery swego dzieła pt. "SPQR. Historia Starożytnego Rzymu" to musiała przem...

Recenzja książki SPQR. Historia starożytnego Rzymu
Każdego dnia
O rodzinie słów kilka
@Szarym.okiem:

Nie oceniaj książki po okładce. Ale czy to nie ona właśnie jest tym pierwszym impulsem, który sprawia, że sięgamy po da...

Recenzja książki Każdego dnia
Rozgrzej moje serce
Rozgrzej moje serce
@Zaczytany.p...:

"Rozgrzej moje serce " ~ A. Sour (współpraca reklamowa z wydawnictwem) [...] – Czuję, jak odpływasz w moich ramionach...

Recenzja książki Rozgrzej moje serce
© 2007 - 2024 nakanapie.pl